W całym swoim dotychczasowym życiu nie widziałem takiej ilości toreb na kółkach, ile widziałem będąc w Paryżu. Używają ich tam wszyscy, od młodych ludzi począwszy a na dziadkach i babciach skończywszy. Spotykane są torby z dużymi kółkami i małymi kółkami. Torby wyglądające jakby miały pomieścić bagietki (lub kije golfowe), jak i torby wyglądające jakby mogły pomieścić 200 litrową beczkę oleju. Spotykane są torby w kolorach jasnych, ciemnych, w kratkę, kropki, kwiatki a nawet w moro. Generalnie podejrzewam, że w Paryżu posiadanie torby na kółkach jest albo jakąś modą, albo oznaką jakiegoś prestiżu, czy coś w ten deseń, bo z takimi torbami widziałem sporo młodzieży i to obu płci (!!!), jak i dość dobrze ubranych paryżan, w wieku tak na oko jakieś 30-45 lat.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Normalni ludzie w normalnym kraju skoro mogą sobie życie ułatwić, to je sobie ułatwiają. I nikogo to nie dziwi. Może to właśnie Polska jest dziwna, bo tutaj zakorzenione są Matki-Polki, tarabaniące się nagminnie z siatami w łapach. W Hiszpanii na targ, który odbywa się raz w tygodniu też walą tabuny ludzi - każdy z wielgachną torbą na kółkach na zakupy. Po cholerę dźwigać? "Bo to w niedzielę z wózkiem nie wypada" (nie powiem, kto tak mówi!!!).
Post a Comment