Przyszła ZIMA. Nie zima. ZIMA. Taka zima, że czapki z głów. Wczoraj zapowiadali, że ma spaść do 10 cm śniegu. Dziś wyszedłem przed dom i szkoda, że nie miałem rakiet śnieżnych, bo wrobiłem parę kroków i wpadłem w śnieg na głębokość tak prawie tuż pod kolanami. Swobodnie mam 45-50 cm śniegu przed domem. W jedną noc tyle napadało. Gratulacje dla meteorologów. Miało być 10 cm śniegu. No to jak miało być, to gdzie się podziało moje 10 cm śniegu ? Czy ja mówiłem, ze chcę pół metra śniegu ???
Tak, wiem, marudzę. Zużyłem dziś prawie 40 minut, żeby przekopać (bo nie mogę nadal tego nazwać odśnieżaniem) 100 metrów ścieżki żeby dało się od domu dojść do drogi. Nie wiem ile mi zejdzie, żeby przekopać taką szerokość, żeby się dało wyjechać samochodem, ale śmiało mogę powiedzieć, że nie będzie to ani proste ani łatwe. Jedyny zysk to taki, że mam darmową siłownię :) No i inni mają dużo gorzej niż ja:
Świętokrzyskie i Śląsk: blisko 50 tys. ludzi nie ma prądu
Opady śniegu "jak kataklizm klimatyczny"
Pociągi Warszawa - Kraków utknęły w polu. Kilkugodzinne opóźnienia
Tysiące mieszkańców regionu częstochowskiego bez prądu
Z powodu zwarcia oblodzonej trakcji kolejowej zablokowana trasa kolejowa Kraków - Kielce
Cała Polska ugrzęzła w zaspach
Atak zimy: Wypadki, awarie, chaos
Kolej sparaliżowana. Pociągi tkwią w polu
Zima zła: opóźnienia pociągów, brak prądu, korki
Śląskie: paraliż kolei od soboty, pociągi nie ruszają w trasę
Zima trzyma i nie chce odpuścić
Saturday, January 9, 2010
Subscribe to:
Posts (Atom)