Wednesday, July 16, 2008

Logika złodzieja

Zdarzyło się tak, że w zeszłym tygodniu mojemu koledze z Gdańska włamano się do mieszkania. Złodzieje ukradli m.in. aparat fotograficzny, 3 obiektywy, lampę błyskową, oraz uwaga: PUSTE pudełko po czekoladkach od Bliklego. Rozumiem wszystko, ale po jaką cholerę było im pudełko po czekoladkach ? No tego jakbym nie próbował, zrozumieć nie umiem.

Ciekawy aspekt sprawy jest taki, że w efekcie włamania kolega, który miał cały sprzęt Canona, cały ten sprzęt stracił i stoi teraz przed dylematem, skoro jest na czysto i musi kupować od nowa, to jaki system ma sobie wybrać (skoro nic już go przy Canonie nie trzyma). Szczerze mówiąc ciekaw jestem jakiego wyboru dokona i czym się będzie kierował.

Gdybyście jednak napotkali na swojej drodze :to prośba o kontakt z najbliższym posterunkiem policji, bo ten sprzęt jest kradziony. Numerów reszty skradzionych rzeczy niestety kolega nie miał. A szkoda, bo policja mogłaby je odzyskać i zwrócić właścicielowi.

Jak widać, warto mieć spisany cały sprzęt w domu. Nigdy nie wiesz kiedy może się przydać. Nauczony przykładem kolegi uznałem, że warto poświęcić te dwadzieścia minut, usiadłem i spisałem wszystko, co tylko było ruchome i miało numer seryjny w moim domu. Nawet jeśli ktoś kiedyś mi coś ukradnie, nie będzie mógł tego legalnie sprzedać, bo będzie to wpisane w policyjną bazę rzeczy kradzionych. Wam też radzę spisać swoje rzeczy.