Podoba mi się bajer wprowadzony przez google, że każdego dnia na głównej stronie wyszukiwania jest pokazana inna "ozdoba" ich firmowego logo, a z racji przedświątecznego czasu jest "ozdoba" oczywiście w wiadomych klimatach :)
Ta jest z 21-XII-2009
a ta z 22-XII-2009
Ciekawe, co będzie jutro i pojutrze :)
Tuesday, December 22, 2009
Limit na ilość SMS-ów w Nokiach z Symbianem S60 ???
Być może właśnie odkryłem Amerykę, ale boleśnie odkryłem, że istnieje jakiś ukryty limit na ilość SMS-ów w Nokiach z Symbianem S60. Problem objawia się tym, że fizycznie dostajesz nowe SMS-y, ale :
- telefon nie sygnalizuje w jakikolwiek sposób ich nadejścia (czy to dźwiękiem, czy też wyświetleniem odpowiedniej ikonki w obszarze powiadomień),
- nowych SMS-ów nie widać w katalogu Odebrane na liście odebranych SMS-ów , a co za tym idzie
- nie można też wyświetlić ich zawartości.
Efekt jest więc taki, że dostajesz SMS-y o istnieniu których nie masz pojęcia, bo ani ich nie widzisz, ani nie słyszysz sygnału ich nadejścia. Oczywiście po skasowaniu jakiejśtam liczby starych SMS-ów i zrestartowaniu komórki, telefon nagle orientuje się, że są nowe SMS-y, ale nie jest przy tym odtwarzany dźwięk nadejścia nowej wiadomości tylko w obszarze powiadomień nie wiadomo skąd nagle pojawia się ikonka sygnalizująca istnienie nieodczytanej wiadomości w katalogu Odebrane. Po wejściu do katalogu Odebrane ze zdziwieniem stwierdzasz, że widać nowe SMS-y sprzed paru dni, po wejściu w SMS, można odczytać jego zawartość. Po lekturze i spojrzeniu na datę z żalem stwierdzasz, że szkoda, że nie mogłeś ich przeczytać wtedy, kiedy faktycznie były do ciebie pisane. Być może mógłbyś na nie odpisać i niektóre sprawy potoczyłyby się inaczej. Jednym słowem te nowoczesne komórki to wtopa na całego. Nie ważne czy Nokia szy Sony Ericsson. I tak jeden szajs wszystko Made in Taiwan.
- telefon nie sygnalizuje w jakikolwiek sposób ich nadejścia (czy to dźwiękiem, czy też wyświetleniem odpowiedniej ikonki w obszarze powiadomień),
- nowych SMS-ów nie widać w katalogu Odebrane na liście odebranych SMS-ów , a co za tym idzie
- nie można też wyświetlić ich zawartości.
Efekt jest więc taki, że dostajesz SMS-y o istnieniu których nie masz pojęcia, bo ani ich nie widzisz, ani nie słyszysz sygnału ich nadejścia. Oczywiście po skasowaniu jakiejśtam liczby starych SMS-ów i zrestartowaniu komórki, telefon nagle orientuje się, że są nowe SMS-y, ale nie jest przy tym odtwarzany dźwięk nadejścia nowej wiadomości tylko w obszarze powiadomień nie wiadomo skąd nagle pojawia się ikonka sygnalizująca istnienie nieodczytanej wiadomości w katalogu Odebrane. Po wejściu do katalogu Odebrane ze zdziwieniem stwierdzasz, że widać nowe SMS-y sprzed paru dni, po wejściu w SMS, można odczytać jego zawartość. Po lekturze i spojrzeniu na datę z żalem stwierdzasz, że szkoda, że nie mogłeś ich przeczytać wtedy, kiedy faktycznie były do ciebie pisane. Być może mógłbyś na nie odpisać i niektóre sprawy potoczyłyby się inaczej. Jednym słowem te nowoczesne komórki to wtopa na całego. Nie ważne czy Nokia szy Sony Ericsson. I tak jeden szajs wszystko Made in Taiwan.
Opłatek
Opłatek – symbol miłości, przebaczenia i pojednania – pojawił się w czasach pierwszych chrześcijan. Po łacinie nazywano go „oblata”, czyli chleb lub dar ofiarny. Dzielono się nim podczas spotkań wspólnot działających w ukryciu.
Zanikł w średniowieczu, pozostając wigilijnym zwyczajem w Polsce, na Litwie czy Ukrainie. – Od Niemców przejęliśmy choinkę, od Finów – Mikołaja, a opłatki są nasze
Opłatkowy zwyczaj łączył emigrantów. Do USA zawędrował dzięki arcybiskupowi Filadelfii Johnowi Josepowi Krolowi, znanemu w kraju jako Jan Król. – Zachwycony zwyczajem zabrał opłatki do swojej diecezji [..] Niebawem zza oceanu polscy emigranci zaczęli słać listy z prośbą o przysłanie opłatków, bo chcieli się nimi podzielić z bliskimi.
Paulini z Jasnej Góry oferują opłatki, na których przedstawiana jest jasnogórska twierdza, klasztor i wizerunek Matki Boskiej. Co roku, od czasów wyboru na papieża Karola Wojtyły, pielgrzymują z nimi do Watykanu. Po raz pierwszy szkatułę z opłatkami zawieźli w 1979 r. [..] Choć Benedykt XVI opłatkiem nie dzieli jak Jan Paweł II, to wciąż dostarczamy je polskiemu duchowieństwu
Dawniej na wsiach opłatki wypiekali i rozwozili organiści, otrzymując w zamian tzw. snopkowe. – Zwykle worek ziarna, ale także kurę czy kaczkę, wszystko zależało od zamożności gospodarzy
via: Rzeczpospolita, art. Walka o tradycyjny opłatek na święta, aut. Mariusz Goss
Zanikł w średniowieczu, pozostając wigilijnym zwyczajem w Polsce, na Litwie czy Ukrainie. – Od Niemców przejęliśmy choinkę, od Finów – Mikołaja, a opłatki są nasze
Opłatkowy zwyczaj łączył emigrantów. Do USA zawędrował dzięki arcybiskupowi Filadelfii Johnowi Josepowi Krolowi, znanemu w kraju jako Jan Król. – Zachwycony zwyczajem zabrał opłatki do swojej diecezji [..] Niebawem zza oceanu polscy emigranci zaczęli słać listy z prośbą o przysłanie opłatków, bo chcieli się nimi podzielić z bliskimi.
Paulini z Jasnej Góry oferują opłatki, na których przedstawiana jest jasnogórska twierdza, klasztor i wizerunek Matki Boskiej. Co roku, od czasów wyboru na papieża Karola Wojtyły, pielgrzymują z nimi do Watykanu. Po raz pierwszy szkatułę z opłatkami zawieźli w 1979 r. [..] Choć Benedykt XVI opłatkiem nie dzieli jak Jan Paweł II, to wciąż dostarczamy je polskiemu duchowieństwu
Dawniej na wsiach opłatki wypiekali i rozwozili organiści, otrzymując w zamian tzw. snopkowe. – Zwykle worek ziarna, ale także kurę czy kaczkę, wszystko zależało od zamożności gospodarzy
via: Rzeczpospolita, art. Walka o tradycyjny opłatek na święta, aut. Mariusz Goss
Subscribe to:
Posts (Atom)