Friday, July 18, 2008

Nie samo auto kierowcę czyni

Wieczorem trafił się wyjazd. W trakcie drogi TAM po bajecznej ferii barw zachodu słońca nastał deszcz.


Wkrótce potem nastał zmrok. I tak jechaliśmy .... jechaliśmy .... aż podjechaliśmy pod jadącego przed nami z szybkością ok. 70 km/h LEWYM pasem Hummera, który nadaremnie próbował wyprzedzić jadącego prawym pasem dostawczaka. I tak zbierał się i zbierał i jakoś niewiele mu z tego wychodziło, bo tylko blokował ten lewy pas i jechał ślicznie równolegle z dostawczakiem. Dopiero w tym momencie zdałem sobie sprawę, że przed nami jedzie Hummer, obejrzałem sobie dokładnie jego tył, po czym zwracam się do Żony z odkryciem:
- patrz Kochanie, przed nami jedzie Hummer !
Żona głosem nauczycielki tłumaczącej 2+2:
- KOCHANIE !!! przed nami jedzie PIZDA* w Hummerze

I jak tu się nie zgodzić :)

[edit] * - pierwotnie w tym miejscu był wyraz "CIPA"

Jeszcze dalej niż północ

Żona moja (chwała jej za to) wyciągnęła mnie do kina na francuski film Bienvenue chez les Ch'tis, który z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu wyświetlany jest u nas pod tytułem Jeszcze dalej niż północ. Tak czy inaczej pomijając kwestię polskiego tytułu zdradzę, że film pełen smaczków, błyskotliwy, radosny, świetna fabuła, genialne dialogi (zarówno oryginalnie, jak i całkiem niezłe polskie tłumaczenie), dobra obsada, która stworzyła fajne kreacje, po prostu półtorej godziny doskonałej zabawy. Na film warto iść nie czytając żadnych recenzji, raz żeby się nie uprzedzać, a dwa by nie poznać streszczenia całego filmu, bo taką recenzję zamieścił filmweb psując przy okazji ewentualnym widzom całą radość z filmu. Tak więc, skoro weekend przed nami, polecam ten film na sobotni wypad do kina.