Siedzimy na obiedzie w 5 osób, pałaszujemy żarcie i gadamy i wiadomo, sami informatycy, więc rozmowa nie może dotyczyć normalnego tematu. Dyskutujemy o działaniach ugrupowania Hamas, które oprócz tego, że ma komórki terrorystyczne, to również szerzy edukację i pomaga mieszkancom niektórych regionów organizując dostawy humanitarne itp itd. W pewnym momencie, stwierdzam, że sorry, ale z mojego punktu widzenia, nie oceniam ich tak skrajnie na minus, bo skoro goście potrafią dostarczać żywność dla biednych rejonów i organizować szkoły i uczyć wieśniaków czytać i pisać to jest jednak jakiś plus. Kolega stwierdza, że co z tego, skoro uczą ich czytać i pisać na podstawie Koranu z własną interpretacją. Taka edukacja to jest tak naprawdę indoktrynacja a potem goście z pieśnią na ustach biegną się wysadzać. Zarzucam, że to mniej więcej tak, jakby nie wiem, pierwszy przykład z brzegu - PIS orócz bycia ugrupowaniem politycznym miał swoją komórkę terrorystyczną, i może ciężko sobie wyobrazić PIS-owców w kamizelkach z dynamitem wysadzających się w samobójczych atakach na siedziby SLD, ale tak to mniej więcej wygląda. Poza tym, jeśli dobrze kojarzę zajęcia z języka polskiego to uczono mnie, że dawnej Polsce powszechne były szkoły przyklasztorne i znająć życie zarówno łaciny jak i języka polskiego uczono tam nie na niczym innym jak na Biblii i tekstach o świętych. Czyli jednak jakiś rodzaj indoktrynacji. I tym zgodnym wnioskiem zakończyliśmy nasz obiad i wróciliśmy do pracy.
Jakby się dobrze zastanowić, to dziś w szkole nie jest inaczej. Uczymy się, że ziemia jest okrągła, wszechświat nas otacza, ale cholera wie, czy nie jest to nasza wersja prawdy, czy tak naprawdę nasz wszechświat nie jest na przykład tylko fragmentem jakiegoś akwarium z rybkami w pokoju jakiegoś ufoka kosmity. Kwazary, są tylko rogami akwarium, i cholera go wie, być może coś tam jest poza nimi, zwłaszcza jeśli szyba w szybę stoi DRUGIE takie akwarium z innym wszechświatem.
Monday, January 26, 2009
Żona pyta męża
[nadesłała Andzia]
Żona pyta męża:
- Jesz tą zupę ? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu
Żona pyta męża:
- Jesz tą zupę ? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu
Subscribe to:
Posts (Atom)