Wednesday, August 13, 2008

Pewnego dnia podczas mszy ...

Pewnego dnia, podczas mszy, pojawia się znienacka Szatan, patrzy wielkimi ślepiami po ludziach, uśmiecha się szyderczo i siada na ołtarzu. Ludzie ociekają z kościoła i tylko jeden staruszek się nie rusza i patrzy na bestię. Wreszcie Szatan podchodzi do niego i pyta:
- Czy nie wiesz kim jestem?
- Oczywiście, że wiem !
- I nie boisz się mnie ?
- Ani trochę !
Szatan lekko się zdziwił:
- Mnie się wszyscy boja, a ty nie? Dlaczego się nie boisz?
- Jestem żonaty z twoją siostrą od 48 lat

Dzięki Kasiu za podesłanie !

Myślenie boli, czyli o zaletach siekiery

Cały poniedziałek i wtorek siedziałem na budowie i rozbierałem pozostałości po rusztowaniach na części pierwsze, to jest deski i gwoździe. Zajęcie samo w sobie może z opowieści wydawać się nudne, jest jednak coś, co sprawia, że zajęcie było fajne, a mianowicie fakt, że rzecz dotyczy mojego domu :) Tak więc siedziałem na budowie i z frajdą w oczach przy pomocy małego młotka, kleszczy i łyżki demontowałem kolejne złączenia pomiędzy deskami. Pogoda niestety dopisała, czyli słońce w zenicie, jakieś 25-30 stopni w słońcu, zero wiatru, jednym słowem sauna, która nie sprzyja wysiłkowi fizycznemu. Napierdzielanie małym młotkiem ma ten ból, że żeby uzyskać jakikolwiek efekt, trzeba mocno nap***, czyli w warunkach sauny można się mocno zmachać w krótkim czasie. Jako, że myślenie boli, to zajęło mi godzinę napierdzielania tym małym młotkiem, by wymyślić, że przecież gdzieś widziałem siekierę. Siekiera ma tą zaletę, że raz jest sporo większa od młotka, więc siła rażenia jest większa, a dwa, że ma ostrze, dzięki któremu dużo łatwiej podważyć i odgiąć zagięte gwoździe. Takie dwa w jednym :) A poza tym, siekiera doskonale nadaje się do rzeźbienia kanałów w ścianie. Jednym słowem, siekiera twoim przyjacielem :)