Friday, February 20, 2009

Zdradliwy puszysty śnieg

Właśnie nauczyłem się na własnej dupie, że jeśli pada sobie śnieżek w postaci drobnego ślicznego puszku, to należy gnoja NATYCHMIAST odśnieżyć, ponieważ puszysty wcale nie oznacza niegroźny. Po drugim, (no może trzecim) dniu leżakowania taki śnieżek zbija się w bryłę doskonałą o wytrzymałości ... hmmm większej niż łopaty do odśnieżania (normalną łopatę do odśnieżania można na czymś takim swobodnie połamać). Na takie dictum stwierdziłem, że nie będę się pierdolił łopatą do odśnieżania, bo ją połamię, sięgnąłem po szpadel i szpadlem załatwiłem temat odśnieżania tarasu. Ile się przy tym napieprzyłem, to sam wiem. Nauczka - odśnieżać na bieżąco.

Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki

Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki:
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziękuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to jakby w niego jakiś diabeł wstąpił..

Programiści mnie rozpierdalają

[opowieść kumpla]

Programiści mnie rozpierdalają
Dziś przyjechał jeden który pisze dla nas oprogramowanie księgowo-kadrowe i... voila! Nowa wersja programu! I niespodzianka! Od dzisiaj pracujemy na ORACLE!
Trzeba zainstalować serwer bazy i oczywiście w tym przypadku będzie to wersja darmowa czyli Oracle 10g Express Edition
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego ALE
Gdyby zapytał wcześniej czy już jakiś serwer bazy posiadamy to dostałby odpowiedź TAK - MS SQL 2005
Czy istnieje darmowa wersja od MS? TAK i też ma na końcu 'Express Edition'
Na moje pytanie dlaczego właśnie Oracle odpowiedź brzmiała: bo wszyscy mówią, że jest najlepszy a MS nie chce się instalować na Win98 które jeszcze działają u innych jego klientów.
No dobrze... a Oracle 10g XE na Win98 się zainstaluje? Ooops...

[mały update] a i jeszcze baza pracuje w rybie NOARCHIVELOG tzn że nie ma dziennika transakcji (bo pan programista jeszcze nie potrafi tego używać)

Mąka do pizzy

Są na niebie i ziemi rzeczy o których nie śniło się filozofom. I zwykłym ludziom też. Jakież było moje zaskoczenie, gdy kumpel mój imieniem Patryk pochwalił mi się, że gdy robił pizzę, to ciasto do pizzy średnio mu ciasto wychodziło, ale odkąd zaczął kupować specjalną mąkę do pizzy to problem znikł i nie ma najmniejszego problemu, bo ciasto wychodzi perfekcyjne. Odkąd sięgam pamięcią, ciasto na pizzę robiło się ze zwykłej mąki pszennej, żadnej tam specjalnej, Moja Żona po dziś dzień ze zwykłej mąki robi bajeczne ciasto a tu ktoś wymyślił specjalną mąkę do pizzy ! Koniec świata normalnie. Myślałem jeszcze, że kumpel mnie w trąbę robi i poprosiłem o zdjęcia tej mąki tak na dowód .... i oto jedno z nich. Jednym słowem istnieje taki produkt.

[fot. by Patryk]

DREPTAK I DREPTAKOWA A SPRAWA PŁASZCZA W SAMOLOCIE

DREPTAK I DREPTAKOWA A SPRAWA PŁASZCZA W SAMOLOCIE

Już nad Monachium wieczór zapada,
słowik pieśń nocną zaczyna nucić,
a tu kniaź Dreptak w samolot wsiada,
by na ojczyzny łono powrócić.

Tuż za nim żona się tarabani,
ciągnąc za sobą różne bajery:
dwa płaszcze z firmy "Tani Armani",
pięć kapeluszy, trzy nesesery.

Lecz w samolocie ciasność doskwiera
tej garderobie, tak bardzo licznej,
no, bo kniaź Dreptak - centuś i sknera,
kupił bilety w ekonomicznej!

"Ty ośle!" - krzyknie w głos Dreptakowa -
na licach płomień, w oczętach ognie -
"Kto mi zapłaci, ja do cię wołam,
gdy się kapelusz mnie strasznie pognie?!"

"Nic to - powiada kniaź do kobity -
zaraz zaradzę tu biedzie owej,
wszakoż nie jestem ja w ciemię bity -
przeniosę ciuchy do biznesowej!

Nawet i lepiej będzie, tak mniemam,
skoro nadejdzie pora wysiadać,
gdy z klasy biznes wyjdziem, jak trzeba,
pola nie będzie by nas obgadać."

Jako rzekł, takoż i był uczynił,
lecz stewardessa rzecze: "verboten,
enschuldigung, bitte, proszę w tej chwili
zabierać zurück deine kapotę."

I gdy ta Niemka coś mu tłumaczy,
kniaź odpowiada jej z butnym gestem:
"Ty głupia babo, wiesz, co ja znaczę?!
Czy ty w ogóle wiesz, kim ja jestem?!"

"Schade - powiada Niemka kniaziowi -
że pan nasz ordnung w arschu posiadasz,
schade, bo fakt ten jasno stanowi,
że z polizei pan sobie pogadasz."

Herr policmajster przybył i rzecze:
"Pan przestań krzyczeć i zechciej wysiąść."
"Za nic - powiada Dreptak - człowiecze,
choćbyś pan błagał i przez lat tysiąc!"

Więc policjanci Dreptaka łapią,
kują w kajdanki i precz wynoszą,
A ów się szarpie, wyjąc i sapiąc,
"Ratunku!" - krzyczy, o wsparcie prosząc.

"Ratujcie! - wrzeszczy - bracia Polacy!
Niemcy mnie biją w tym wrażym kraju!"
(A w tylnych rzędach myślą rodacy -
"Czy tam prosiaka gdzie zarzynają.?!")

"Ratujcie! - kwiczy - gwałt mi się dzieje!
Polaka biją tu Szwaby wredne!"
Lecz nikt do wsparcia gotowy nie jest
i miny wszystkich... nieodpowiednie.

Niektórym uśmiech wargi rozchyla,
inni policję wspierają w geście:
"Zabrać bufona! Zabrać debila!
Niech ten samolot odleci wreszcie!"

Jakoż odleciał, a nasz warchołek
wraz z żoną, co trwa u męża boku,
na policyjny dostał się dołek,
gdzie pono rzekli mu: "Ty aszlochu!"

Teraz kniaź Dreptak, już bez kajdanek,
w krajowej prasie łzy swe wylewa,
łka, zapłakany i usmarkany:
"Tak było pięknie, a taka krewa!"

Lecz po tym, cośmy narozważali,
czas by konkluzję tu jakąś przyjąć:
czy - gdy mu żona w mordę przywali,
on wrzaśnie: "Gwałtu! Niemcy mnie biją!".???

[nadesłała Ania/autor nieznany]

Brzechwa dla biznesu

Brzechwa dla biznesu:

Biega,krzyczy pan Hilary:
"Gdzie podziały się dolary!?"

Bowiem z racji stanowiska,
Musi dbać, by koncern zyskał.
A tymczasem forsy rzeka,
Gdzieś na boki mu wycieka.

Szuka zatem oszczędności,
W Dystrybucji, w Księgowości.
Budżet obciął już Ha-eR-om,
Normy zwiększa PreSellerom.

Skraca produkcyjne linie,
Zwęża ściany w magazynie.
Likwiduje Dział Vendingu,
Tnie etaty w Marketingu.

Co się da centralizuje
Albo też outsoursinguje.
Już zamykać chce depoty,
Już sprzedawać chce pół floty,

Nagle - spojrzał do lusterka,
Nie chce wierzyć, znowu zerka,
I już wie, że zyski zżera
Jego pensja menadżera!

[nadesłała Ania/autor nieznany]

Góral rodzynek

Spotkałem w windzie kumpla, którego jakoś ostatnio nie widywałem i pogadaliśmy chwilę co tam słychać itp itd. Okazało się, że Alex właśnie wrócił z Zakopanego, gdzie był pojeździć na snowboardzie ale z całego pobytu najbardziej jajcarską sytuacją była jazda taksówką. Okazało się bowiem, że trafił na taksówkarza, rodowitego górala zakopiańczyka z dziada pradziada. Taksówkarz ten całe życie przemieszkał w Zakopanym i uwaga: nie tylko nie umie jeździć na nartach, ale nawet nigdy go do tego nie ciągnęło, bo nie lubi sportów zimowych. Nie jeden raz byłem w górach i nie raz widziałem lokalne 4-5 letnie dzieciaki, które na dobrą sprawę jeszcze niepewnie chodziły a już popylały na nartach tak, że tylko pozazdrościć bo spokojnie dawały radę na trudniejszych trasach. A tu trafia się rodzynek, który jest Góralem, mieszka w Zakopcu i na nartach nie jeździ, bo nie umie :) Jak dla mnie, to ten taksiarz to ewenement na skalę kraju. Greenpeace powinien gościa wpisać na listę zagrożonych gatunków, otoczyć opieką i stworzyć mu rezerwat dla zachowania gatunku

Jak przyspieszyć operacje dyskowe w Linuxie

Okazuje się, że można znacznie przyspieszyć operacje dyskowe w Linuxie zmieniając jeden parametr w ustawieniach. Dokładna instrukcja jak to zrobić jest na stronie http://howtoforge.net, lub w wersji polskiej na stronie http://jakilinux.org

Zima