No i dziś w Walentynki i pech chciał, że właśnie w te Walentynki się zakochałem. Ale to bardzo nieszczęśliwa miłość, bo nie możemy być razem :) Ona jest oczywiście piękna i zgrabna i gdy wziąłem ją w ręce, to okazało się, że dobrze nam razem i pasujemy do siebie. Nie będziemy jednak razem ... niestety ... nie stać mnie na nią :)
Kochani poznajcie .... oto busola firmy Rolex, którą odkryłem dziś w sklepie. Nazywa się DEEPSEA i jest po prostu piękna. Oglądałem ją dość długo przyglądając się wszystkim szczegółom wykonania, detalom, tarczy, wskazówkom, bransolecie i po prostu perfekcja w każdym milimetrze.
Od razu powiem, że ani zdjęcia ani nawet video nie są w stanie oddać urody tego zegarka na żywo. Gdyby ten zegarek był kobietą, musiałaby ona być piękniejsza i bardziej kobieca od Moniki Bellucci :) Gdyby był samochodem ... to brak mi nawet porównania.
Jestem pewien, że wygrywając teraz w totolotka kupiłbym sobie ten zegarek bez zastanowienia :) Jednak bez szóstki w totka wizja wydania 35 tysięcy złotych na zegarek trochę słabo mi się widzi :) Dalibyście tyle, czy nie ?
I może zapytam przewrotnie, a na jaką najdroższą błyskotkę/biżuterię Wy sobie pozwoliliście ? :)
PS. Ciekawy filmik pokazujący m.in. wytrzymałość szybki --> TU, btw. gość startujący doi zegarka z nożyczkami ... brrrr
Monday, February 14, 2011
Subscribe to:
Posts (Atom)