Starsza pani, niedowidząca wdowa, poszła na konsultację do prawnika. Po skończonej, trwającej pięć minut rozmowie, prawnik zażyczył sobie 100 złotych. Wdowa drżącymi rękoma wydobyła z portmonetki banknot i wręczyła mu. Po wyjściu starowinki prawnik zauważył, że banknot skleił się z drugim, o takim samym nominale. I stanął przed wielkim problemem natury etycznej:
- Podzielić się ze wspólnikiem, czy nie podzielić?
Thursday, July 17, 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)