Saturday, December 13, 2008

Mistrz tuningu

Nigdy nie rozumiałem idei przyświecającej ładowaniu wielgachnych spoilerów na samochód nie będący wyścigowym. Na tyle na ile rozumiem aerodynamikę, to do jazdy po mieście w dodatku z prędkościami dozwolonymi w mieście, to spoilery ni cholery się nie przydają. I choć nadal tak sądzę, to gdy natknąłem się na tego fiata w głowie mojej zaświtała pewna myśl. A może z tymi spoilerami to nie jest tak, że wygrywa ten kto ma największy, tylko to jest konkurs czyj spoiler jest najbliżej chodnika. Ten definitywnie ma szanse na wysoką lokatę - co prawda nie miałem przy sobie centymetra, żeby to sprawdzić ale jak patrzyłem to oceniam na oko, że od spoilera do chodnika nie było więcej jak 2,5 cm, no góra 3,5 cm.

I małe zbliżenie na odległość od spoilera do chodnika