Lojalnie ostrzegam odstawić picie i jedzenie od ekranu
Parę chwil temu puszczono w radiu pamiętną piosenkę "Take my breath away" zespołu Berlin. Jak ktoś nie kojarzy co to, to niech sobie przypomni film "Top Gun". Piosenka ta natychmiast przypomniała mi się pewne hmmm ... powiedzmy, że śmieszne zdarzenie sprzed lat. Tak więc, dawno dawno temu, w czasach tak odległych, że miałem jeszcze na głowie bujną fryzurę, a w telewizorze były tylko dwa programy telewizji, zdarzało się, że powracający z zagranicy przywozili ze sobą albo magnetowid albo odtwarzacz. Filmy w tamtych czasach zdobywało się przez wymianę ze znajomymi, bądź przywoziło się z giełdy. Tak więc trafiła się niesamowita okazja, bo nie tylko ojciec mojego kumpla wracając z kontraktu kupił magnetowid, ale i będąc gdzieś na giełdzie przytaskał "Top Gun". W tamtych czasach stawiałem dopiero pierwsze kroki w nauce angielskiego. Rozumiałem jakieś podstawowe rzeczowniki i czasowniki, trochę okoliczników miejsca i czasu. No ale uczyłem się angielskiego w domu kultury :) bo nie było go wtedy w szkołach (a przynajmniej w moim mieście). W tamtym czasie w większości szkół uczono rosyjskiego a jako drugi język był niemiecki lub francuski. I nie było też internetu, w którym można by sobie sprawdzić tekst piosenki. No więc siedzimy u kumpla z wypiekami na twarzy, oglądamy "Top Gun", i teraz wyobraźcie sobie moje zdziwko gdy usłyszałem wspomnianą piosenkę ..... no bo czemu ona śpiewa "zabierz mój chleb daleko" ???
Monday, November 23, 2009
Subscribe to:
Posts (Atom)