Tuesday, March 11, 2008

Co za dzień ......

Zastanawiam się na czym polega magia dzisiejszego dnia - czy to jakieś wiry na słońcu czy po prostu świat zwariował. Od rana walczę z durnymi wydrukami w SAP-ie, które wbrew logice prawidłowego setupu po prostu nie działają. Na północy Włoch para zakochanych stulatków postanowiła się pobrać. I nie było by w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że zdecydowali się na ten krok po 56 latach narzeczeństwa !! Przecież kurcze niektórzy nie żyją tyle, co tych dwoje żyło na kartę rowerową. No i na dokładkę pewien rosyjski żołnierz w przypływie fantazji pojechał po dwie flaszki wódki 25 tonowym działem samobieżnym, lecz że już był dość nietrzeźwy to robiąc nawrotkę zahaczył o dom mieszkalny. Przy takich sensacjach news o tym, że jednym z brytyjskich miast aresztowano gościa za symulowanie seksu z latarnią uliczną nie robi już wrażenia.

Tak btw. mam wrażenie, że uciekł powszechnej uwadze fakt, że jakiś czas temu prasa doniosła o wywaleniu z pracy w londyńskim szpitalu Polaka, który uprawiał seks z odkurzaczem. Ciekawostką jednak jest to, że złapany na gorącym uczynku tłumaczył się, że w ten sposób chciał wyczyścić swoje rzeczy i że to jest normalna praktyka w Polsce. A ja skończony dureń odkąd sięgam pamięcią wszystkie swoje rzeczy prałem w pralce ....