
Windowsy mnie zachwycają. Pozbawiony obaw wszedłem sobie spokojnie na stronę główną Wirtualnej Polski i ... nie zdążyłem nawet się zdziwić, bo od razu wyskoczył BSOD.
notatki z życia pisane obrazami [nie zawsze na serio, nie zawsze na żarty]
I wydawałoby się, że niewiele nowego można wymyślić. A jednak. Wymyślono cycatą podkładkę pod myszkę z podpórką pod nadgarstek :) Wiadomo, że nie ma to jak dobry silicon :) Szacun dla ziomów z działu designerskiego.
Od nowego roku do użycia weszły nowe recepty (na zdjęciu po prawej) - od starych (na zdjęciu po lewej) różnią się tylko tym, że w lewym dolnym rogu nie ma jednej rubryki z nazwą "Data", tylko są dwie rubryki - "Data wystawienia" oraz "Data realizacji od dnia". Generalnie coby na tych starych receptach nie było, to apteki nie chcą ich przyjmować, bo im potem NFZ nie chce oddawać kasy za leki i albo kupujesz lek jako pełnopłatny albo nie dostaniesz go wcale. To nic, że lekarze, szpitale i przychodnie mają w pizdu starych recept i na dobrą sprawę wystarczyłoby wydać rozporządzenie, że wpisuje się obie daty w lewym dolnym rogu i następne pół roku "stare" recepty mogłyby funkcjonować do wyczerpania zapasów. Ale nie ! U nas wszystko musi stać ja baczność od razu, od pierwszego dnia, nie ma żadnych wakacji ustawowych, że przepis wchodzi z opóźnieniem żeby zużyć zapasy i takie mamy tanie państwo, że wszyscy mają w dupie, że dzięki temu marnują się tony papieru a tysiące lekarzy, szpitali i przychodni wyrzuca pieniądze w błoto.

