Sunday, December 14, 2008

Zimno

Od wczoraj jest zimno. Albo nie. To nie tak. Tak naprawdę to jest ziiiiiiimmmmnnnnnnooooo. Na pewno jest poniżej zera. Nie mam co prawda termometru na potwierdzenie ale wylana w zagłębienie ziemi woda zamarzła w kilkanaście minut. Do tego szaleje porywisty zimny wiatr, który nie tylko sprawia, że odczuwalna temperatura jest dużo niższa, ale jest również na tyle silny, że w żaden sposób nie daje się rozpalić ogniska na dworze ! Rano chciałem być sprytny i widząc warunki za oknem ubrałem koszulkę z termoaktywnego materiału (gruby Berkner), gruby sweter i polar trzysetkę i się zdziwiłem, bo bezproblemowo przegwizdało mnie na wylot !!!. Normalne rękawiczki robocze zupełnie się nie sprawdzają - pod wpływem temperatury guma na nich robi się bardzo sztywna i pod wpływem tarcia czy nawet byle drzazgi na drewnie rozdziera się i odchodzi od rękawicy. Pomyślicie pewnie, jakbyś się chłopie ruszał, to by Ci zimno nie było. No problem właśnie w tym, że się ruszałem i to dość konkretnie. Zimno było jednak tak dojmujące, że co pół godziny po prostu musiałem się ogrzać w domu przy kominku. Ciekawe czy robią coś takiego jak zimowe rękawice robocze. Mam nadzieję, że tak, bo muszę sobie takie kupić. Mam też nadzieję, że śnieg spadnie dopiero przed świętami (tak 22 grudnia byłoby OK), wtedy zdążę jeszcze posprzątać do końca całą działkę. Lubię zimno, lubię zimę, ale zdecydowanie wolę, gdy w zimie jest już śnieg. Przynajmniej zimno nie jest tak bardzo odczuwalne. I można lepić bałwana :) A na razie dojmujące zimno sprawiło, że przeprosiłem swoją puchową puchową kurtkę. Co prawda wyglądam w niej jak ludzik Michelina ale za to żadne zimno (a przynajmniej do -30 stopni) mi niegroźne. Kurtka jest ciepła i ... lekka. I za to ją lubię :) Jeśli ktoś lubi ciepło, gorąco polecam kurtki puchowe firmy Małachowski. Jedna z najlepszych firm z tej branży. I do tego normalne ceny.