Wednesday, March 25, 2009

Pokrywa Śnieżna i Gatunki Śniegu

Słyszałem, że Eskimosi rozróżniają chyba 60 czy 80 rodzajów śniegu ale okazuje się, że i w naszych warunkach ktoś pokusił się o usystematyzowanie dostępnego w Polsce śniegu

Dyskryminacja kobiet

Dyskryminacja kobiet [autor nieznany/nadesłała Andzia]
Polak - człowiek.
Polka - rodzaj tańca.
Japończycy - mężczyźni.
Japonki - klapki.
Amerykanin - człowiek.
Amerykanka - mebel.
Fin - człowiek.
Finka - nóż.
Ziemianin - człowiek.
Ziemianka - taka chatka.
Węgier - człowiek.
Węgierka - śliwka.
Graham - pisarz.
Grahamka - bułka.
Czesi - ludzie.
Czeszki - komunistyczne obuwie, które nosiło sie na wuefie.
Bawarczyk - pan w ósmym miesiącu ciąży, spodziewający się beczki piwa (płeć nieznana), koniecznie w spodenkach na szelkach i kapeluszu z piórkiem - znaczy czlowiek.
Bawarka - herbata z mleczkiem.
Rumun - chłop jak każdy inny.
Rumunka - tirówka.
Anglik - dżentelmen.
Angielka - kostka lodu z dziurka, lub szklaneczka do wódki.
Walijczyk - człowiek.
Walijka - pieszczotliwe określenie kija baseballowego.
Kanadyjczyk - człowiek.
Kanadyjka - rodzaj kajaka i kurtki
Filipińczyk - facet.
Filipinka - gazeta
Estończyk- człowiek
Estonka - internetowy pasożyt jedzący ziemniaki(e-stonka)
Szwed - człowiek.
Szwedka - kurtka
Hiszpan - człowiek.
Hiszpanka - grypa

Szachy

Czemu nagle zachciewa nam się śledzi ? Albo czekolady ? Jak to się mówi : Cholera go wie, bo my sami na pewno nie :) Rankiem przy śniadaniu włączyłem sobie gadulca i polewałem z kumpla (pozdrowienia Maćku), u którego rano padał śnieg. U mnie co prawda rano szalał deszcz, ale gdy konsumowałem swoje śniadanie i gadałem z kumplem, to za oknami intensywnie świeciło słońce, poprawiając mi przy tym humor. Niestety słońce szybko się schowało, praktycznie zaraz po tym jak zacząłem roboty okołodomowe. Pracowałem praktycznie 3/4 dnia na dworze. Zimno było od początku, trzeba było się dobrze ubrać ale i to nie zawsze zapewniało ciepło. Pozostały jeszcze tony wody we wszelkiego rodzaju kałużach, rozlewiskach, potoczkach i bajorkach [VValdi masz pole do popisu :)] Rozwodniona glina tworzy fantastyczne ślizgawki, mokradła i trzęsawiska [VValdi, wiesz co :)] o wszelakich stanach skupienia glinianej mazi. Raz jak konkretnie wdepnąłem, to faktycznie nie mogłem wyciągnąć nie tylko buta, ale i całej nogi ! Gdy wieczorem pomagałem szwagrowi wypompowywać wodę z podwórka, znienacka zaczął padać tak intensywny śnieg, że w ciągu góra 8 minut miałem na sobie dwucentymetrową warstwę śniegu. Mokrego śniegu, który gdy próbowałem go strzepać, po prostu wsmarował mi się do polara. Dziękować Bogu, że prawdziwy polar ma tę zaletę, że zamoczony daje się wykręcić praktycznie do sucha, pozostaje wtedy jakieś kilka procent wilgoci w nim. Nieważne. Kiedy zmachany po całym dniu pracy w błocie, wodzie i zimnie, do tego ubabrany błotem i piachem jak nieboskie stworzenie wróciłem w końcu do domu, po prostu rozebrałem się z tych ciuchów w łapaczu, żeby nie zabrudzić domu. No dobra ale gdzie te tytułowe szachy ? No właśnie w tym momencie nagle zachciało mi się pograć w szachy, Mnie ! Człowiekowi, który nie tylko w całym swoim życiu rozegrał góra 20 partyjek szachów ale który nawet nie do końca pamięta jak się które figury ruszają.

Ponieważ sam nie wiem czemu tak mi się zachciało [tak Żona, też tak czasem mam :)], chętnie wysłucham wszelakich propozycji wytłumaczenia mego jakże dziwnego zachowania. Każda propozycja nawet ta najbardziej zryta i zakręcona będzie wzięta pod uwagę. Propozycje proszę przysyłać do redakcji czyli po prostu dopisywać w formie komentarzy pod postem :)