Co z tego, że obejrzeliśmy w internecie wszystkie zdjęcia na stronie producenta. Co z tego, że przeczytaliśmy wszystkie (skąpe) opisy i pisane niezrozumiałym dla nas językiem specyfikacje. Mniej więcej 2 minuty po wejściu do firmy, wiedziałem, że podoba mi się coś zupełnie innego niż wcześniej wybraliśmy. Sprawdza się stara dobra zasada niewiernego Tomasza: jak sam nie pomacasz, to nie masz pewności. I właśnie dlatego jestem przeciwny kupowaniu niektórych rzeczy w internecie bez wcześniejszego pomacania na żywo.
Czym interesuje się przeciętny człowiek na co dzień ? No na pewno nie oknami. Dlatego w ramach kupowania okien dowiedziałem się, między innymi że:
- jest coś takiego jak profil, czyli design budowy ramy i wbrew pozorom profil MA znaczenie, bo w zależności od wyboru profilu to samo okno albo wygląda kanciasto i wielgachnie jak PzKfw. VI Tiger, albo lekko i ładnie jak Ferrari
- to, co przeciętny zjadacz chleba nazywa szybą, jest tak naprawdę sklejonymi dwoma taflami szkła, pomiędzy którymi jest ramka rozdzielająca i cały taki układ nazywa się pakietem (tak, tak - pakiet, jak w Ethernecie :D)
- ramka rozdzielająca występuje w dwóch rodzajach - zwykłym i termo oszczędnym
- jest kilka rodzajów szyb antywłamaniowych
- niektórych mniejszych rozmiarów okien nie robią w wersji P4, bo nie ma miejsca na obwodzie na zrobienie blokad (czy jak to tam się fachowo nazywa)
- jeśli pakiet (szyba) p2/p4 ma być tej samej grubości co ze zwykłego szkła, to musi mieć mniejszą odległość między szybami, czyli węższą ramkę, a tym samym inny współczynnik przenikliwości termicznej
- jeśli ma mieć tę samą przenikliwość - musi mieć szerszą ramkę ale wtedy nie do wszystkich profili okien pasuje
- listwy przyokienne (czy jak to się nazywa) mogą mieć różne kształty - być mniej lub bardziej owalne lub kanciaste i mieć różny kolor uszczelek