Friday, July 11, 2008

Piątek i deszcz ....

Piątek - tygodnia koniec i początek. Wiadomo że godzina już taka, że prawdę mówiąc należałoby się już zbierać do domu i zacząć weekend a tu nagle lunął deszcz. No może nie z nagle, bo niebo się konkretnie zgranatowiło nim lunęło, ale już jak lunęło, to panie dzieju, co to za deszcz. Jakby ktoś stał na dachu i wiaderkami polewał. Na parkingu - basen. Jesteśmy więźniami własnego budynku. Wyjść z niego nie można.

Fajne kazania Franciszkanów

Krótko - artykuł WP o kazaniach Franciszkanów na You Tube - myślę, że wart przeczytania. Natomiast opisane w nim kazania, można zobaczyć tutaj

Pakt o zajściu w ciążę

Jest piątek, to może coś lużniejszego choć poważnego jak cholera zarazem :) Na trzeżwo bym na to nie wpadł, i właściwie to już nie wiadomo czego to młodzież z nudów nie wymyśli, więc polecam artykuł Gazety Wyborczej Pakt o zajściu w ciążę

[mały update] z nieco bliższego podwórka - rozumiem nudzić się, ale żeby aż tak ? - 13-letni uczeń jednej z rosyjskich szkół zmarł uduszony przez swoich kolegów podczas zabawy w "reanimatora"

Pamiątka z podróży

Są takie momenty, gdy nagle jak królik z kapelusza wyskakuje coś, co nagle przypomina Ci jakieś zdarzenie. A to nagle odnaleziony bilet do Karkonoskiego Parku Narodowego, a to nagle z czeluści twojego plecaka wysypie się piasek z pięknej plaży na której byłeś, a to z nienacka (choć wczoraj odkurzałeś całą łazienke) na jej podłodze odnajdujesz starą monetę 1 Escudo, która przypomina Ci wakacje spędzone w Portugalii.

(co do piasku w plecaku, to ja wiem, że on tam jest (i on wie, że ja wiem) ale prawdę mówiąc nadal go tam noszę (choć mógłbym go wysprzątać), bo za każdym razem gdy na niego patrzę poprawia mi się humor na wspomnienie tej plaży i tych wakacji)