Friday, November 21, 2008

Mężczyźni na skraju załamania nerwowego

Kinoteatr Bajka wystawia teraz tragikomedię "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego" Bohaterami jest czterech gości pracowników korporacji, mających kasę, markowe ciuchy, seks, pieniądze ... generalnie wszystko poza prawdziwą miłością. Na co dzień wspólnie gonią za karierą, pieniędzmi, adrenaliną i kobietami. Udają przy tym kogoś, kim tak naprawdę nie są. Genralnie pod płaszczykiem śmiechu przemycanych jest wiele gorzkich prawd na temat korporacyjnego życia w pogoni za pieniądzem i karierą, choć przy okazji padają takie teksty, że naprawdę idzie się popłakać ( Kobieto ! Uspokój twarz !!! ) Osoby pracujące w korporacjach odnajdą tu wiele smaczków. Aktorzy grają fajnie. Drugi akt jest nieco pokręcony, ale generalnie wrażenia ze sztuki fajne. Parafrazując jeden z cytatów możnaby rzec, że "ta sztuka nie jest dla cieniasów, którzy myślą, że stolicą Japonii jest Sony"

Piątek

Dzisiejszy dzień przyniósł kilka ciekawych wiadomości. Pierwszą, że wczoraj w Brukseli zainaugurowała działalność Europeana - wirtualna biblioteka dzieł europejskich pełna książek, obrazów i nagrań. Niestety nawał chętnych do skorzystania był taki, że serwery nie wytrzymały obciążenia. Drugą, że amerykański magazyn Life w ramach wystawy Life in picture udostępnił dziesięć milionów zdjęć ze swoich archiwów, w tym wiele bardzo unikatowych. Pełne 10 milionów zdjęć jest na stronie Life, zaś niektóre z nich są dostępne przez mechanizmy Google, tzn. wchodzimy na http://images.google.com wpisujemy np. 1939 source:life i voila! Trzecią, że policja zapowiedziała wzmożone kontrole legalności oprogramowania GPS w zatrzymywanych samochodach Policja radzi zabierać ze sobą dokumentację kupna programu wraz z certyfikatem i zapowiada, że w przypadkach wątpliwych sprzęt będzie za pokwitowaniem rekwirowany i oddawany ocenie biegłych. Czwarta wiadomość, że kanadyjski Sąd Najwyższy orzekł, że otyli w samolocie mają prawo do dwóch miejsc w cenie jednego

O ile dwie pierwsze wiadomości napawają mnie optymizmem, to dwie ostatnie budzą uzasadnioną wątpliwość co do zdrowego rozsądku rodzaju ludzkiego.

Ciekawe czy Policja pójdzie dalej i zacznie kontrolować posiadaczy laptopów na okoliczność posiadania przy sobie licencji na wszystkie posiadane na laptopie programy. Wtedy zamiast toreb na laptopy wszyscy będą wozić 90 litrowe walizki na kółkach. Gdzieś w końcu trzeba będzie pomieścić te wszystkie dowody zakupu i pudełka od programów :)