Saturday, November 21, 2009

O.S.T.R. "Kochana Polsko"

Heh. Słyszałem ten utwór tak wiele razy, że nawet nuciłem sobie główną melodię a nie miałem nawet pojęcia, że to też jest utwór O.S.T.R.

SOFA - Affairz (feat. O.S.T.R.)

Bardzo lubię muzyczne klimaty Panjabi. Z tym większym zdziwieniem napatoczyłem się na tą piosenkę. I pieśń w klimacie. I zespół polski. I udział znanego polskiego rapera OSTR. I bardzo dobry teledysk. A wszystko na naprawdę dobrym poziomie. Szacun.

Gesty - czyli balet na palcach

Kiedy kupiłem swojego pierwszego Apple'a zdziwiony byłem bardzo tym, ile rzeczy zrobiono inaczej niż w Windowsach. Powoli zaczynałem się do nich przyzwyczajać. Co więcej przyswojenie tych rzeczy przebiegało jakoś w miarę szybko i było bezbolesne. Dziś wiem, że było tak, ponieważ wszystko było intuicyjne. Pierwszy raz zdałem sobie z tego sprawę, gdy musząc u kogoś przez moment popracować na laptopie z Windowsem wciskałem F11 by uruchomić Expose i odruchowo przesuwałem dwoma palcami po gładziku próbując przewijać w pionie i w poziomie. W Windowsie do dzisiaj tego nie ma. A szkoda, bo jest to bardzo intuicyjne i bardzo pomocne. Dlaczego o tym wspominam ?
Ponieważ niedawno wyszła nowa seria laptopów Apple'a z nowym gładzikiem wykonanym w całości ze szkła. Gładzik ten umożliwia wykonywanie gestów z użyciem nawet czterech palców na raz.

Using the Multi-Touch glass trackpad on MacBook and MacBook Pro
Using The Multi-Touch Glass Trackpad On Your MacBook

Z powodu pedofilii w Stanach nie będzie listów od Mikołaja

Wielokrotnie powtarzałem, że uwielbiam Stany Zjednoczone za wyniesienie przepisów prawnych i pozwów sądowych do rangi absurdu. Jak bowiem doniosła Wyborcza :
Od 55 lat amerykańska poczta (USPS) kierowała listy zaadresowane: "Św. Mikołaj, Biegun północny" do miasteczka North Pole (ang. biegun północny) na Alasce, gdzie setki wolontariuszy starały się, aby każde dziecko otrzymało odpowiedź z charakterystycznym znaczkiem pocztowym.
Niestety. Było to zbyt piękne, by było prawdziwe. Czemu ? No temu:
W ubiegłym roku okazało się jednak, że jeden z wolontariuszy biorących udział w tej akcji figurował w rejestrze osób skazanych za przestępstwa na tle seksualnym
W efekcie czego, poczta wprowadziła skomputeryzowany system obsługi tych listów, tak by wolontariusze nie dostawali adresów i nazwisk dzieci, czyli tak naprawdę nie wiedzieli któremu dziecku odpowiadają . Pięknie i sprytnie, prawda ? realia jednak okazały się nieco inne, bo podliczono koszty i okazało się że jest to nieopłacalne.
Tak więc Strach przed pedofilią sprawił, że nawet najgrzeczniejsze amerykańskie dzieci nie otrzymają w tym roku odpowiedzi na adresowane do św. Mikołaja listy