Tuesday, January 13, 2009

Sowy

Fajną opowieść o sowach okraszoną zdjęciami znajdziecie na stronie Zbyszka. Polecam

Klient w burdelu

Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność. Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem.
Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:
- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron.

Zagaja sędzia:
- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
- Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie!. Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?!. Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!!

Bóg jest jak ziemski ojciec

Dla mnie Bóg jest jak ziemski ojciec, który może czasem nie okazuje swojej czułości, czasami musi pogrozić, ale w gruncie rzeczy sercem jest z dzieckiem i życzy mu jak najlepiej. Albo jak lekarz, który nie może stawać się do tego stopnia ckliwym i litościwym, że kiedy ktoś boi się operacji, rezygnować z dalszych zabiegów.

[z rozmowy Tomasza Kwasniewskiego z księdzem profesorem Wacławem Hryniewiczem pod tytułem : Teolog przy nadziei - Duży format nr 2/810 z 12.01.2009]

Dlaczego warto kupić Powerbooka

Śmiem twierdzić, że używany powerbook jest laptopem idealnym. Osoby przyzwyczajone do kupowania nówek zapewne postukają się w czoło i powiedzą tak: stary, walnij się z bańki w ceglaną ścianę, po cholerę kupować za 2000 PLN sprzęt, którego produkcji zaprzestano w 2005 roku !!! 2000 PLN, bo mam tu na myśli najsilniejszą wersję G4 (PPC) z zegarem 1.67 GHz, wyświetlaczem w wysokiej rozdzielczości 1440 x 960 i nagrywarką DVD DL.

Pozwólcie więc, że przytoczę swoje argumenty:
  • na powerbooku PŁYNNIE działa OS X, nie jest to żaden hackintosh etc.
  • o stabilności OS X nie można nic złego powiedzieć, system się nie wiesza, zajebiście zarządza pamięcią, po prostu profeska
  • świetna matrycą z doskonałymi kolorami, nie do wiary, że to (ponoć) matryca typu TN, bo od innych matryc TN w laptopach innych firm dzieli ją jakościowa przepaść
  • powerbook ma podświetlaną klawiaturę, z opisu brzmi to jak kolejny bajer, ale zapewniam raz spróbujesz i już nigdy nie będziesz umiał się bez tego obejść (serio ! pisanie w nocy na podświetlanej klawiaturze uzależnia !),
  • mimo upływu 3 a właściwie już 4 lat, system operacyjny OS X nadal działa na powerbooku płynnie i nie jest to nic dziwnego, nawet najnowsza wersja 10.5.x czyli Leopard śmiga jak złoto
  • powerbook ma w standardzie złącze DVI w standardzie dual link, dzięki któremu bez problemu uciągnie zewnętrzny 30 calowy monitor Apple'a w rozdzielczości 2560 x 1600
  • poza tym bez najmniejszego problemu można pracować na wbudowanym wyświetlaczu i zewnętrznym monitorze na raz i na każdym mieć coś innego - tu genialnym przykładem jest Photoshop, gdzie na wbudowanym wyświetlaczu ma się paski narzędzi a na wielgachnym zewnętrznym monitorze ma okno edycyjne z obrabianym zdjęciem, choć z bliższego podwórka to na wbudowanym ekranie można sobie pracować a na zewnętrznym ekranie w tym czasie oglądać film
  • wbudowana nagrywarka DVD w standardzie Dual Layer - wbrew pozorom czasem się przydaje
  • zarówno wejście jak i wyjście dźwięku potrafi pracować w trybie analogowym ORAZ optycznym
  • powerbook ma w standardzie wbudowane łącze giagabitowego ethernetu
  • powerbook ma w standardzie wbudowane łącze Firewire 400 i Firewire 800
  • powerbook ma w standardzie wbudowane WiFi (802.11b/g) oraz Bluetooth 2.0 EDR
Za sprzęt PC z takimi właściwościami to podejrzewam, że trzeba pewnie wyskoczyć z 5 tysięcy jeśli nie z 7-8 tysięcy. No i zazwyczaj i tak wylądujemy z Vistą. Powerbook natomiast ma na pokładzie OSX i kosztuje 2000 PLN. I co przekonałem ?