Wiele razy w swoim życiu miałem okazje jechać tzw. Gierkówką, czyli trasą pomiędzy Warszawą a Śląskiem, której powstanie ponoć zawdzięczamy ówczesnej władzy komunistycznej. Trasa ta z mojego punktu widzenia ma całkiem niezłą nawierzchnię (albo samochody którymi tamtędy podróżowałem miały tak zajebiste zawieszenie :D), więc są rejony gdzie w sposób naprawdę bezpieczny można zrobić użytek z mocy jaką dostarcza nam silnik. Nie ukrywam że lubiłem tą trasę że z reguły w średnim ruchu czas przejazdu na trasie Śląsk - Warszawa wahał się około 3.5 godziny. Idylla jednak ma to do siebie, że nie trwa wiecznie. Jakiś czas temu jacyś sfrustrowani debile z małymi fiutkami usiedli i wydumali. Efekty ich frustracji wyglądają tak, że jedziesz i od Janek zaczyna się horror pod tytułem fotoradar, ograniczenie do 70, fotoradar, ograniczenie do 70 i tak w kólko. Gdyby faktycznie tak jechać to nawet Mahatmę Ghandiego by tu szlag trafił !!!
Przy porannej herbacie zerkam sobie w wiadomości i prawie się oplułem. Mianowicie jak donosi GW w tym roku przybędzie 450 fotoradarów. Założę się, że poinstalują je na pozostałych głównych drogach,żeby już nigdzie nie dało się jechać powyżej 70. Jak sprawa dalej pójdzie tym torem, to fotoradary będą co półtorej kilometra a podróż z Gdańska do Katowic naszymi cudownymi drogami będzie zajmowała półtorej dobry.Jako straszną niesprawiedliwość losu odbieram tylko fakt, że debile pomysłodawcy są wożeni tymi drogami limuzynami z kogutem na dachu, których oczywiście ograniczenia się nie tyczą.
Ze swojej strony życzyłbym sobie, by zarówno prawo i policja z równą determinacją ciemiężyły oba rodzaje lewusów drogowych a nam normalnie jeżdżącym dała spokój.
Lewus drogowy, to odmiana drogowego pacana pospolitego, wyróżnia się ich dwa rodzaje: pacanów wlokących się lewym pasem 40 km/h oraz pacanów stawiających sobie za punkt honoru jazdę lewym pasem z tą samą prędkością co sąsiedzi z prawego pasa. Obydwa gatunki charakteryzuje ślepota na miganie światłami, głuchota na klakson oraz ośla determinacja do dalszej jazdy lewym pasem. W obu przypadkach efekt jednak jest taki sam. Dojeżdżając do takiego "lewusa" jesteś zmuszony jechać slalomem, żeby pacana ominąć. Uważam, ze takie zachowanie "lewusów" na drodze powinno być surowo karane i to z odebraniem prawa jazdy włącznie.
Thursday, March 20, 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)