Wieczorkiem wchodzę do łazienki i widzę, że Żona mnie wyprzedziła w kolejce do elektrycznej szczotki do zębów. Właśnie nakłada pastę do zębów na szczotkę. Zachodzę ją więc znienacka i przytulam, ona w formie żartu odchyla się i próbuje maznąć mnie szczoteczką. Robi to jednak tak, że praktycznie większość pasty ląduje w mojej lewej dziurce mojego nosa. Wywiązuje się dialog w żartownym tonie:
- mam pełno pasty w lewej dziurce nosa !
- no widzisz ? przynajmniej teraz nie będziesz miał tam próchnicy :)
- taaa ? a wiesz ze jakiś czas temu IQnoble'a dostał gość który prowadził badania nad życiem bakterii z nosa w obcym środowisku i przenosił je ze swojego nosa do swojego ucha i tam prowadził obserwacje jak dają sobie radę ?
- [nagle bardzo poważnym głosem] kochanie, proszę Cie byś na tym etapie swojego życia, kiedy poszukujesz swojej drogi zawodowej*, nie czytał i nie słuchał takich rzeczy
* - Jakiś czas temu dostałem wymówienie z pracy. Obecnie siedzę w domu i wykorzystuję zaległy urlop