Jeśli chodzi o pomysł i funkcjonalność tych mebli, naprawdę wielki szacun. Ciekawe ile kosztowałyby takie meble w polskich warunkach.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
notatki z życia pisane obrazami [nie zawsze na serio, nie zawsze na żarty]
1 comment:
Dla dzieci i młodzieży wychowanej w PRL-u to żadna nowość. Zapomniałeś już o tapczan-półce? Czy może Ty z tych bogatszych, co to mieli większe pokoje i osobne, normalne meble?
Ja miałam trzy, albo i cztery w jednym: regał z półkami i suwanymi drzwiczkami, tapczan, a jak się go złożyło, czyli zapięło pionowo do półki, można było rozłożyć dwa biurka, każde podparte dwoma składanymi nogami. Czad.
Teraz widzę, że temu meblowi brakowało jedynie mocowania blatów biurek tak, by nie trzeba było ich sprzątać za każdym razem, kiedy szło się spać. To była moja zmora - rozgrzebany model do sklejania, tudzież pierdylion innych rzeczy i sprzątaj teraz to wszystko, tylko po to, by jutro znów powtórzyć całą operację...
No dobra - te ze zdjęć ładniejsze. Ot i cała różnica.
Post a Comment