Do tego, że żarcie z McDonalda nie należy do najzdrowszych doszedłem już dawno temu, gdy skojarzyłem, że zawsze po takim jedzeniu po prostu śmierdzi mi z gęby i żadne mycie zębów na to nie pomagało. Co ciekawe po żadnym innym jedzeniu nie było takich problemów. No to pomyślcie, skoro mój żołądek nie daje rady tego trawić, to co to do cholery jest !? Jaka jest zawartość jedzenia w tych produktach a jaka chemii ??? Zresztą o ile na początku to co serwowali, jeszcze jakoś smakowało, to z miarę upływu lat, kolejne produkty bądź to przestawały być smaczne (tak było np. z McBekonem), bądź już od samego wprowadzenia nie nadawały się do jedzenia, bo smak miały okrutny i nieakceptowalny. O ile wtedy do McD zaglądałem już naprawdę sporadycznie, czyli jak mnie przycisnęły warunki, to po obejrzeniu SuperSize Me już w ogóle omijałem go szerokim łukiem. Gdybym jednak powiedział, że w ogóle tam nie zaglądałem, to bym skłamał. Zdarzało mi się zaglądać tam na lody z karmelem, których mimo upływu lat nie udało im się popsuć. I jest to jedyny produkt McD, który dziś mogę polecić. Poza tym, kiedy przez rok mieszkaliśmy tuż obok jednego z McD, byliśmy dwa razy z Żoną na wspólnej kolacji w McD. Raz jak się przeprowadzaliśmy do tego mieszkania, a drugi jak się wyprowadzaliśmy. Za każdym razem przeprowadzka kończyła się grubo po 22.00 i byliśmy głodni jak cholera i po prostu musieliśmy coś wrzucić na ząb. Sam mimo, że nie chodziłem tam jeść, to i tak byłem stałym gościem, bo regularnie chodziłem tam po lód do drinków :) Po prostu lodówka w mieszkaniu, które wynajmowaliśmy nie nadawała się do produkcji lodu a skądś trzeba było brać lód do drinków :) I muszę przyznać lód mają super :)
Wraz z upływem czasu te sytuacje zacierały się w mojej pamięci, ale dzisiaj wróciły do mnie, gdy z nienacka wpadł w moje ręce artykuł o pewnej babce, która w ramach eksperymentu kupiła Happy Meal i przez rok jak go trzymała w szafce, dokumentowała co się z nim dzieje. I przez cały ten czas nie tylko nie spleśniał ale nawet nigdy nawet brzydko nie zapachniał. Był jakiś czas temu taki demot, że mleko z Biedronki ma dłuższy okres ważności do spożycia, niż żarcie które NASA wysyła swoim astronautom. No to teraz mamy nowego demota: żarcie z McDonalsa jak Turbodynoman zawstydziło mleko z Biedronki :)
via: Gazeta.pl : Przez rok trzymała Happy Meal z McDonalds w szafce. Nie spleśniał
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment