Saturday, December 19, 2009

Zimowy płyn do spryskiwaczy na stacjach Orlen

Zmuszeni faktem, że właśnie skończył nam się płyn w spryskiwaczu oraz potrzebą zatankowania samochodu podjechaliśmy na stację Orlen i oprócz tankowania zakupiliśmy zimowy płyn do spryskiwaczy - zgodnie z napisem na kanisterku płyn zimowy do minus 22 stopni Celsjusza.
Jedziemy, spryskaliśmy parę razy szyby .... i płyn nam zamarzł na szybach. Termometr pokazał nam, że na dworze jest minus 11 stopni Celsjusza. Wyszło na to, że chyba na Orlenie sprzedają jakiś chiński badziew kupowany na tony skoro nie trzyma nawet połowy deklarowanych parametrów. Mówiąc krótko: zimowego płynu do spryskiwaczy dostępnego na stacjach Orlen NIE POLECAM.

3 comments:

Anonymous said...

1. KANISTER, nie karnister.
2. Kupiłeś płyn na -22 stopnie, więc nie miej pretensji, że nie działa przy -11. Przecież wyraźnie pisało...

;-)

Jaskiniowiec said...

Faktycznie, kanister a nie karnister. My fault ;) Dzięki za zwrócenie uwagi.

radxcell said...

imho to tak dziala. plyn nie zamarza poniewaz jest to jakis tam roztwor alkoholu. jesli izopropylu to dodatkowo swietnie czysci, ale uwaga - nie warto wachac, bo nieparzyste alkohole sa mocno rakotworcze. jesli jakiegos metanolu to po prostu nie zamarza. dopoki wszystko belta sie w zbiorniku jest dobrze. na szybie alkohol Ci odparowuje, zostaje woda, ktora zamarza. fizyka. a moze chemia. jedyny plyn, ktory nie zamarznie to ten zgarniety wycieraczkami :)