Thursday, September 3, 2009

Po co nam ta Unia Europejska ???

Tak wiem, z jednej strony jest fajnie, można na dowodzie osobistym jeździć po całej Europie wzdłuż i wszerz. Ale jak mówi stare powiedzenie każdy kij ma dwa końce, za wyjątkiem procy (która ma trzy). Tak więc Unia narzuca krajom należącym do niej totalnie absurdalne nakazy i limity. M.in. określa ile czego wolno produkować danej rzeczy, żeby nie było nadprodukcji, żeby ceny tej rzeczy nie spadły i nie było załamania gospodarczego danej gałęzi przemysłu. Każdy kraj dostaje inny limit, tzw. kwotę (ang. quota).
Co ciekawe obostrzenia te dotyczą również takiego produktu jak mleko. I teraz będzie wesoło, bo ze względu na tegoroczne dobre warunki pogodowe Polsce grozi nadprodukcja mleka, a tym samym przekroczenie przyznanych limitów i związane z tym kolosalne kary - 28 euro za każde 100 kg/litrów (więcej szczegółów w artykule Będą kary za nadprodukcję mleka?)
Rozumiem, że skoro Polski nie stać na płacenie tak wysokich kar, to w trybie pilnym Ministerstwo Rolnictwa nakaże rolnikom wiązać krowom cycki, albo zmusi ginekologów do dawania krowom zastrzyków na powstrzymanie laktacji. Nikt się przecież nie odważy oddać tego mleka za darmo potrzebującym (patrz piekarz, którego skarbowy karami doprowadził do bankructwa za rozdawanie chleba bezdomnym). I cała ta sytuacja jest moim zdaniem chora. I ta z limitami produkcji mleka, i ta z niemożnością oddania nadprodukcji. Podsumowując jednym zdaniem - Prawo europejskie i polskie - tam, gdzie kończy się logika a zaczyna absurd.

1 comment:

Alter Mann said...

Nie tyle Unia narzuca co politycy którzy (kiedyś, dawno temu) wymyślili takie zasady. A to i tak małe miki w porównaniu z takim na ten przykład KRUSem, którego nikt nam na siłę nie wciskał i na rosyjskich bagnetach też go nie przyniesiono. :-)