Tuesday, February 3, 2009

Lenistwo i Chieftec

Wiele razy mówiłem, że wyznaję lenistwo jako filozofię niewykonywania rzeczy zbędnych. Dlatego też, coby zakupić kartę bezprzewodową dla Towarzyszki Małżonki do jej blaszaka, pojechałem do lokalnego zagłębia komputerowego, gdzie wybór i dostępność towarów potrafi przyprawić o zawrót głowy a i doradzą człowiekowi w rozterce czy niewiedzy. Korzystając z okazji obejrzałem sobie kilka fajnych obudów komputerowych. Do tej pory moje typy dla przyszłego blaszaka przedstawiały się tak:Pech chciał (a może to szczęście), że akurat goście mieli wystawionych dużo różnych obudów, w tym chyba tę najlepszą z powyższych trzech, czyli Centuriona. Dodatkowo Centuriona polecał mi mój kumpel, który zna się na tych sprawach. Wracając jednak do obudowy i sklepu, gość zdjął mi ją z półki, i pokazał w środku. Popytałem o parę rzeczy, pozachwycałem się niektórymi rozwiązaniami a gość: eeee nie, to nie jest fajne i dobrze rozwiązane. Dobre to jest to: i bach mi na blat Chiefteca Aegis. Otwarł, pokazał, opowiedział i ... ech ! Rozpieprzył mi koncepcje. Na dobitkę zdjął jeszcze drugiego Chiefteca i też pokazał w środku. Powiedziałem mu, że co innego miałem na myśli, a teraz się zastanawiam nad Chieftec'em, a gość w śmiech i mi na to, że u niego w sklepie każdy ma Chiefteca, bo każdy się przekonał o jego jakości i rozwiązaniach. Cholera wie, może faktycznie Chieftec to jest to ? Wygląda okrutnie, ale rozwiązania i jakość przemawiają za ....

1 comment:

Majsterkowicz said...

Nie wiem jak teraz ale kilka lat temu firma Chieftec wyróżniała się jakością wykonania (szczególnie materiały) i pomyślunkiem w dostępie do wszystkich komponentów zainstalowanych w blaszaku. Mój znajomy wydał wtedy na taką jedną obudowę majątek. Siedzieliśmy potem przy jakimś alkoholu i gapiliśmy się w nią jakby to była "pierwsza" goła baba ;>