Patrze i nie dowierzam. Wizja 3 dni wolnych od pracy działa na ludzi co najmniej tak dobrze, jak wygrana w totka czy tabletki extazy. Od samego rana widzę ludzi tak radosnych, tak serdecznych i tak zadowolonych ze swojego życia, że nie chce się wierzyć, że to Ci sami zmęczeni, wymięci i przybici pracą ludzie, których widziałem wczoraj. Najwyraźniej 3 dniowy weekend wszystkim dobrze służy. Może by tak więc na stałe wprowadzić do kodeksu pracy 4 dniowy tydzień pracy ? Skoro i tak się siedzi w robocie po 10-12 godzin w pracy, to i norma kodeksowa będzie wyrobiona i pracownicy będą zadowoleni ....
A skoro już marzymy, to pozostaje jeszcze przenieść środowe rozgrywki piłki nożnej/F1/NBA/etc na czwartkowy wieczór i odpada stres, że nie można do woli świętować zwycięstwa/ osładzać goryczy porażki swojego ulubionego zawodnika czy zespołu, bo jakoś trzeba się dowlec następnego dnia do roboty :)
Ciekawe, czy długo dalibyśmy tak radę z tymi trzydniowymi weekendami ?
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment