Nigdy nie mogłem się nadziwić, jak to jest, że w kant szafki, czy innego mebla walę zawsze i niezmiennie tym małym paluchem, w którego uderzenie zawsze boli najbardziej. Zobaczyłem ten obrazek i ogarnęło mnie zrozumienie. Teraz wszystko jasne.
via: imgspark.com
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Z tymi kantami to trzeba uważać... Ja kiedyś tak przypieprzyłam, że mi kość w palcu pękła. Ból cholerny, w gips się nie opłacało wkładać, bo trzeba by całą nogę unieruchomić, a to przecież tylko malutka kosteczka w malutkim paluszku... heh.. Aż miło było patrzeć jak noga z dnia na dzień zmienia kolor z czerwonego, przez fioletowy, zielony, zółty...
Post a Comment