Tak dla zobrazowania ile wody przybyło w Wiśle i jak wygląda słynna powódź w Warszawie:
18-05-2010:widać chodnik, poniżej tzw. ławeczki - sześć rzędów, poniżej równoległa do górnej alejka spacerowa oraz podesty do cumowania, poziom wody jest jeszcze 3 schodki poniżej alejki i podestów
19-05-2010: zniknęły podesty i alejka
20-05-2010 rano: zostały tylko 4 "ławeczki"
20-05-2010 po południu - zniknęły nie tylko "ławeczki" ale i cały chodnik
btw. dał się zauważyć efekt zająca złapanego w światła samochodu na środku drogi - mam tu na myśli tłumy "kibiców" stojących i twardo wpatrujących się w płynącą wodę - mimo, że przez godzinę poziom podniósł się o 20 cm :)
Przez moment stałem z tym tłumem i uparcie próbowałem zrozumieć na co tak się patrzy. A tłum patrzył się na to, co widać poniżej, czyli jak woda powoli wlewa się na deptak :)
Po chwili jednak poddałem się, zostawiłem tłumek obserwatorów i udałem w kierunku Starówki - skąd nadchodziły dzikie tłumy kolejnych gapiów.
Rozumiem, że przez najbliższych parę dni będzie to taki rodzaj pikniku zastępującego inne rozrywki typu galeria handlowa/pudelek.pl itp :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment