w dwóch słowach: kompletne zaskoczenie. Wzięli się znikąd i od razu puścili trzy kolosalne moim zdaniem utwory: Nie bez wiary, Trudno uwierzyć i Sztandary Eloi. Mimo, że jeden z nich wymienionych tu utworów jest już stary (2007), to i tak dla mnie jest nowością. Poza tym utworu Nie bez wiary warto posłuchać co najmniej kilka razy ale wsłuchując się w tło - gościnnie bowiem występuje w nim Tytus Wojnowicz i daje takiego czadu na oboju, że po prostu szczęka opada. W życiu bym nie pomyślał, że tak "stateczny" insrtument jak obój, będzie się tak doskonale wpasowywał w klimaty rockowe. Polecam.
Friday, April 2, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Proponuję poszukać covera "Wonderful life" w wykonaniu Carriona... ;-)
Post a Comment