Friday, March 5, 2010

Spij dużo, będziesz produktywny ?

W dzisiejszych RSS-ach trafiłem na wpis Dazed & Confused!, w którym Monica Ricci opisuje swoje przeżycia w związku z porannym wstawaniem na wczesny samolot. Jako, że kobieta jest uznanym specem od organizacji, to jej niemożność dokonania najprostszych wyborów zwróciła moją uwagę na cos, czego może nie nazwałem dotąd jednoznacznie i co pozostawało w sferze niedopowiedzianej, a mimo to, co stosowałem dość intuicyjnie od jakiegoś czasu. Chodzi mi tu o jak najdłuższe wysypianie się w celu osiągnięcia maksymalnej wydajności intelektualnej i fizycznej. Już jaki czas temu przyuważyłem, że kiedy się nie wysypiam kilka dni z rzędu, to po paru dniach takiego niewyspania nie tylko totalnie nie ogarniam rzeczywistości ale i myślenie idzie mi jak leniwy żółw na urlopie. Z drugiej strony kiedy natomiast jestem przez kilka dni z rzędu wyspany, to mam tyle energii, że przez rzeczy do pokonania przewalam się jak rozpędzony lodołamacz. Jednym słowem, spanie służy. Jest tylko jeden problem. Jak pogodzić konieczność długiego spania z pracą, dojazdami i czasem dla siebie/partnerki/na roboty domowe/sprzątanie itp. ?

1 comment:

Alter Mann said...

To trudne. A pozornie najmniej się traci oszczędzając na śnie, więc wiadomo co zwykle wybieramy...