Tuesday, August 4, 2009

Robią z Polski drugie USA

Jak doniosła Wyborcza w swoim artykule zatytułowanym Homoseksualisty nie można nazwać pedałem cytuję Tak orzekł sąd w Szczecinie i nakazał kobiecie, która obraziła 25-letniego homoseksualistę z Wolina, przeprosić go i zapłacić 15 tys. zł zadośćuczynienia
Proponuję oznaczyć tą datę w kalendarzu czerwonym kółeczkiem i opowieści o tym dniu zacząć przekazywać naszym dzieciom. Oto pierwszy w historii polskiego sądownictwa przypadek, gdy skazano osobę za to, że powiedziała prawdę. Czyli wychodzi na to, że od dziś już nie można nazwać prawdy po imieniu, bo można wylądować w sądzie.
Jednym słowem robią z Polski drugie USA, gdzie mniejszość homoseksualna ma większe prawa niż większość heteroseksualna. Ponieważ polskie prawo nie bazuje na precedensach jak amerykańskie, to proponuję jeszcze zmodyfikować kodeks pracy, że raz przyjętego do pracy ped^H^H^H homoseksualisty nie można wylać z pracy, bo to przejaw dyskryminacji seksualnej. I będzie już prawie jak w USA. I jeszcze uchwalić prawo, że kobiety nie można całować w rękę (bo to przejaw molestowania), przepuścić w drzwiach (bo to przejaw molestowania), pomóc jej z ciężkimi rzeczami (bo to przejaw molestowania), nalewać na początku (bo to przejaw molestowania) itp itd 130 innych rzeczy tak normalnych w codziennych polskich zwyczajach. I jeszcze uchwalić prawo o innym kolorze skóry, które będzie dawał osobom kolorowym te same prawa, co homoseksualistom. I wtedy będzie już zupełnie jak w USA. Tylko zarobki nadal będą polskie. I tylko ciekawe kto będzie chciał żyć w takim cyrku.

PS. Właściwie to przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Skoro od dzisiaj nie wolno mówić prawdy, to proponuję w ramach tego wyroku również zakazać nazywania łysych łysymi, wysokich wysokimi, niskich niskimi, rudych rudymi (bo wiadomo, że jak rude, to wredne), piegowatych piegowatymi, grubych grubymi, chudych chudymi, bogatych bogatymi, biednych biednymi, samotnych samotnymi a żonatych żonatymi. W sumie, to może należałoby również zakazać używania nazw własnych dotyczących
a) zawodów (np. taki konduktor, to właściwie kanar, to takie obraźliwe),
b) zainteresowań (np. taki wędkarz, toż wiadomo, że obibok tylko by siedział i patrzył na wodę),
c) hobby (np. filatelista, to zazwyczaj okularnik i maminsynek) oraz
d) kategoryczny zakaz używania określeń wieku typu : młody, dorosły, stary, babcia, dziadek itp


A właściwie jako komentarz do całej sprawy najlepiej pasuje tu rysunek o gościu z kozą autorstwa Andrzeja Krauze, za który to rysunek autor ma zapowiedziany pozew

7 comments:

Anonymous said...

Matko jedyna, coś się tak rozgulgotał?! :-)
Spójrz na to szerzej. PODOBNO ta pani nie użyła słowa "pedał" tylko raz w stosunku do tego pana. PODOBNO pozwalała sobie na niewybredne i soczyste, publiczne komentarze. A gdybyś to Ty, Jaskiniowiec, wchodząc z Małżowiną do sklepu słyszał coś w stylu: "o, łysy se dupę przytargał, będą się pierdolić"? Po co komu takie komentarze? Dzieciom się mówi: “nie rób drugiemu, co tobie nie miłe”, szkoda, że dorosłym już nie.
Nazywanie rzeczy po imieniu to jedno, ale obrażanie przy tym, to już zupełnie co innego. Podobno żyjemy w WOLNYM KRAJU: z wolnością wypowiedzi, wyznania, orientacji seksualnej, itp. No to pani ze swojej swobody wypowiedzi skorzystała, a pan ze swojego prawa do poszanowania godności osobistej. Wyrok sądu jest potwierdzeniem, że konstytucja obowiązuje jedna dla wszystkich. A jeśli prowadzi on do absurdu rodem z USA, cóż... pozostaje tylko żałować takiego społeczeństwa.

Jaskiniowiec said...

Rozgulgotał ? Z całym szacunkiem zresztą do tego co napisałaś, pozwól, że przybliżę Ci Kasiu mój tok rozumowania. Faktycznie mamy wolność orientacji seksualnej. Oznacza to, że jak facet kupi sobie na obiad żywego kurczaka i zanim zrobi z niego rosół dyma go przez pół godziny to ma prawo to robić. Tyle, że mamy również wolność wypowiedzi, a to oznacza, że ja mam prawo nazwać tego gościa od kurczaka zboczeńcem, bo takie są obiektywne fakty. Wracamy do wspomnianego "pedała".
Uważam, że wyrok sądu jest błędny i powinna zostać wniesiona kasacja.
Homoseksualizm to kliniczna nazwa zboczenia. Stąd termin homoseksualista na opisanie osoby wykazującej takie patologiczne zachowania.
Zboczenie to na chłopski rozum tak literalnie po prostu odchył od normy, czyli upraszczając coś nienaturalnego. Normą w Polsce jest związek kobiety i mężczyzny, tak stanowi i religia i jeszcze tak stanowi w Polsce prawo. I tak sądzi zdecydowana większość społeczeństwa. Związek dwóch facetów jest czymś nienaturalnym i chorym i sorry, ale może w Stanach tacy panowie mogą sobie brać ślub i obściskiwać się na ulicach, ale Polska jest krajem katolickim i tu na takie zachowania nie ma zgody w społeczeństwie. Jak im się nie podoba, nikt ich tutaj nie zatrzymuje. A termin pedał faktycznie jest obraźliwy, bo między innymi wyraża pogardę. I tak długo jak większość Polaków będzie miała takie poglądy, jakie ma teraz, tak długo będą oni wyrażali swoją dezaprobatę dla homoseksualistów używając właśnie słowa pedał. I nadal będzie ono w powszechnym użyciu. Nawet jeśli będzie 100 podobnych spraw w przyszłości. I 100 podobnych wyroków.

A moim zdaniem sąd wydał tak dziwny wyrok tylko po to, żeby Polska nie wylądowała w Strasburgu za dyskryminację seksualną. Co jest wyrazem uległości i przed Unią Europejską i przed organizacjami zrzeszającymi homoseksualistów. I to tyle w tym temacie.

Anonymous said...

A ła...

Anonymous said...

Nie no, nie mogę sobie odpuścić. Od stwierdzeń zawartych w Twoim komentarzu tylko krok do Polski złożonej z samych białych, katolików, heteroseksualistów, słuchających zapewne jednego rodzaju muzyki, rządzonych ściśle wg Biblii, itp. Człowieku! Wg Ciebie KAŻDA mniejszość w tym kraju, nie tylko seksualna, to wróg, który nie powinien się tutaj czuć bezpieczny? I którego można nazywać obraźliwie, bo przecież jest INNY niż większość społeczeństwa? Polecam Ci zatem "Brave new world" A. Huxleya.
Poza tym - proces był o słowo "pedał", czyli obrazę, nie o słowo "homoseksualista", termin naukowy - jak sam utrzymujesz.
A na koniec - a gdyby był np. kaleką, i z tego powodu pani obrzucała go wyzwiskami, też uważałbyś, że miała rację? Inwalidzi to też jeszcze mniejszość w tym kraju. No właśnie: jest "inwalida", a może być "kaleką"...
Pozdrawiam i życzę przewietrzenia głowy, bo jak Cię lubię, tak tego coś napisał przełknąć nie mogę.

Jaskiniowiec said...

Mam wrażenie, że zupełnie nie zrozumieliśmy się. I że zbyt uogólniłaś moją opinię, bo to co napisałem tyczyło się tylko tej jednej mniejszości (gejowskiej) i tyle. Po prostu uważam, że nie są żadnym pępkiem świata i zwyczajnie nie należą im się żadne szczególne prawa ponad to co należy się szaremu Kowalskiemu i tyle. Co więcej przyznawanie im ich poprzez np. jakieś specjalne ustawy, zapisy czy wyroki jest nadużyciem w stosunku do reszty. Goście sami dokonali wyboru co do swojego życia.

Przykładowo decydując się na życie z drugim facetem dokonali wyboru i zrezygnowali z możliwości wzięcia ślubu i nie należy im tego umożliwiać przez uchwalanie prawa do małżeństwa dwóch osób tej samej płci.

Co do tego co napisałaś : I którego można nazywać obraźliwie, bo przecież jest INNY niż większość społeczeństwa? to naprawdę uważasz, że starsi ludzie będą patrzyć biernie na coś co jest tak bardzo wbrew ich przekonaniom, wierze i wychowaniu wyniesionym z domów, jak taki gej, który sobie sprowadza facetów ??? Dla nich to pewnie tak, jakbyś no nie wiem, podeszła do pielgrzymki i napluła na krzyż ?? Naiwnością 5 latka byłoby oczekiwać, że po czymś takim, nikt Ci nic nie powie. Gość jest gejem i się dziwi, że się go jedna starsza pani czepiła ? Naiwny jakiś czy co ?
Nienajlepszy kraj sobie wybrał na bycie gejem i tyle.

Anonymous said...

Zapraszam Cię na piwo.
Proponuję przy tym złocistym trunku przedyskutować zagadnienie wyroku sądowego w tej sprawie. Potem zamieścimy tutaj ostatni, mam nadzieję wspólny, komentarz. :-)

Alter Mann said...

Po raz drugi spróbuję się włączyć do dyskusji bo coś pierwszy się nie udał...

Ponownie powtórzę to co Kasiek: chodzi o obrazę. Nikt dla gejów praw większych niż inni mają nie żąda. Kropka. Nie wolno człowieka niskiego wzrostu nazywać konusem a kulejącego kuternogą, tak samo nie wolno geja nazywać pedałem, określenie to bowiem tak samo jak inne wymienione oprócz części opisowej (której nikt się nie czepia) niesie też ładunek pogardy i obrazy (który już jest niedozwolony).

I w kwestii formalnej: orientacja jest wrodzona, tego się wybrać nie da. Nie jest zboczeniem, to coś zupełnie innego, sprawdź jak nie wierzysz. Nie można sobie tego wybrać ani się wyleczyć, tak samo jak ze mnie ani z Ciebie nie da się zrobić geja ani nie staniemy się nimi z wyboru, bo do końca świata i jeszcze dzień dłużej woleć będziemy te krągłości i krzywizny (mniej czy bardziej krągłe i krzywe) a nie muskuły i jędrne pośladki. :-) I jest, stety czy nie, "naturalna", w takim sensie że u różnych gatunków można ją znaleźć. A takich dajmy na to parowozów jakoś nie. :-)

Aha, i Polska owszem jest krajem w znacznej części katolickim (ale nie w całości póki jeszcze oddycham) choć przyznaję że wolałbym aby była chrześcijańskim, słyszałem bowiem o niejakim Jezusie Chrystusie który bardzo dużo mówił o miłości bliźniego. Czego i Państwu życzę.

A na koniec: pewnie znajdą się jacyś geje którym Twoje publiczne obściskiwanie się z małżonką czy trzymanie za rękę wydaje się obrzydliwe ale jakoś nie słyszałem aby chcieli tego zakazać. :-) Oni nas się nie czepiają, więc i my im dajmy pożyć. Przecież krzywdy nijakiej nikomu nie czynią, a przecież o to chodzi.

No i fakt że coś społeczeństwo uznaje za złe i tępi nie znaczy że tak ma być. Żydów też kiedyś mordowano w pogromach (i też za inność) ale nie uważamy że tak powinno zostać.

I co do praw wreszcie: masz prawo aby Twój partner odwiedzał Cię w szpitalu miał z Tobą wspólny majątek. Oni nie. Nie można więc mówić że mają więcej praw bo mają mniej.