Wednesday, November 19, 2008

Jak zostałem złodziejem

Wiecie, że można zostać złodziejem nie ruszając się z miejsca ? Nikomu nic nie ukradłem a jednak ... udało mi się nim zostać. Jak ? No wszedłem na forum gospodarcze na wątek poświęcony cenom benzyny i diesla i dowiedziałem się, że:

Kupując ropniaka okradasz państwo, bo więcej przejedziesz a mniej spalisz i odprowadzisz podatków, ropniacy to tacy samo złodzieje jak ci z instalacją LPG
Cytat by gość@Forum Gospodarka


Tak więc jestem złodziejem. Trochę dziwne uczucie, bo z jednej strony niby stawia to mnie nieco na marginesie, z drugiej mam poczucie, że dobrze robię. Benzyniak bez gazu to moim zdaniem wywalanie kasy w błoto na własne życzenie. No chyba, że nówka sztuka, ale to już inna bajka. Na co dzień to tylko dobry wolnoobrotowy ropniak a w benzyniaku instalacja na gaz. W kieszeni zostaje kilka stówek, które można odłożyć albo wydać na potrzebne sprawy. Jednym słowem dla państwa ZŁODZIEJ to człowiek LICZĄCY I MYŚLĄCY. Trochę to smutne.

2 comments:

VValdi said...

ej, ale jakoś z treści posta pointa nie wynika... dokonałeś chyba jakiegoś niezrozumiałego dla mnie skrótu myślowego ;)

Anonymous said...

Ten "gość" z ForumGospodarka, to jakiś... nieżyciowy (żeby nie powiedzieć "idiota", bo nie mam zamiaru nikogo obrażać). Przypomina mi to dyskusję z innego forum, gdzie producent towaru miał pretensje do swojej rozmówczyni, że ów towar kupiła u jego konkurencji (pomijam tutaj naruszanie regulaminu forum). Bo on sprowadza surowiec z zagranicy, on płaci cło, itp. itd. i dlatego u niego 5 szt kosztuje 30 zł, a ona dała zarobić NiewiadomoKomu i kupiła 5 szt za 20 zł. Mając do dyspozycji porównywalną jakość, klient ZAWSZE wybierze TAŃSZE, to chyba jasne! Takie jest prawo rynku, a jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie powinien się brać za biznes. ;-)