Kumpel mój Patryk podesłał mi takie coś:
Zupełnie tego nie rozumiem. Kobiety kochają koty. A przecież koty są niezależne. Nigdy nie przychodzą, jak się je woła. Włóczą się po nocach. Wracają zmęczone nad ranem oczekując żarcia i głaskania. Potem chcą żeby dać im spokój i kładą się spać w najbardziej dziwnych miejscach. Innymi słowy wszystkie wady, które kobiety widzą w nas mężczyznach kochają w kotach. Rozumie ktoś coś z tego?
Trzeba przyznać, powyższe daje do myślenia
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment