Absolutnym mistrzostwem popisał się koleś, który przemycając przez granicę marihuanę podał celnikowi paszport, po otwarciu którego oczom celnika ukazała się torebeczka z suszem, a na niej nadrukowany wizerunek liścia marihuany.
Teraz rozumiem dlaczego forsowano projekt umieszczenia na granicach systemu video, który miał nagrywać co się dzieje na granicach. Jeśli wszyscy przemytnicy są tacy rozgarnięci, to spokojnie można tydzień w tydzień bezproblemowo kosić wszystkie nagrody w ukrytej kamerze u Drozdy*
[* - mam nadzieję, że program który tu przywołuję nadal istnieje]
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
oj no co się dziwisz, to przecież była łapóweczka opatrzona logo firmowym żeby celnik wiedział od razu o co chodzi...
A co robi Tadek Drozda sprawdź najlepiej na www.drozda.pl ;) zdaje się że tego programu już nie ma w TV, to chyba się nazywało "Herbatka u Tadka" :)
Post a Comment