Wracając bardzo póżno do domu robiłem zdjęcia, tak z ciekawości co z nich wyjdzie. Akurat była pełnia, więc było niesamowicie klimatycznie. Zrobiłem m.in. takie zdjęcie i już parę razy do niego wracałem choć nie do końca rozumiem mechanizm czemu tak robię :) Chyba jakiś rodzaj księżycowego magnetyzmu sprawia, że nie mogę się od tego zdjęcia uwolnić
Chwilę póżniej zrobiłem zdjęcie, które znajduje się poniżej. Niby prawie ten sam czas i to samo miejsce, a jednak zupełnie inny klimat i brak tego magnetyzmu, który by mnie do tego zdjęcia przyciągał
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment