Po dłuższej chwili zastanowienia wymyśliłem mniej więcej taki algorytm:
- w PN wszyscy rozleniwieni po weekendzie wracają do pracy, więc wolą autem (zwłaszcza przyjezdni którzy jadą bezpośrednio ze swoich domów z terenu Polski)
- we WT i ŚR -pustki na ulicach,
- w CZW - KORKI w całym mieście bo każdy sie obudził ze trzeba coś załatwić przed weekendem a przecież nie w piątek
- w PT - wszyscy gdzieś wyjeżdżają przyjezdni do domów/Warszawiacy poza miasto -w efekcie do 19.00-20.00 korki jak cholera.
- SO,NIE - pustki na ulicach, w niedzielę późnym wieczorem (ok.20.00-21.00) trochę gęściej bo zaczynają się zjeżdżać przyjezdni
od powyższych zasad istnieją TRZY modyfikatory: pogodowy, remontowy i ustawowy
- modyfikator pogodowy
- jeśli pada deszcz, to nie zabieram parasola, bo mnie ręka będzie boleć od trzymania, tylko wyprowadzam auto z garażu,
- jeśli robi sie zimniej, padający śnieg , w szczególności zimna temperatura itp - również :)
- jeśli jest gorąco/tzw. ładna pogoda - a mam klimę w aucie - również
- jeśli pada deszcz, to nie zabieram parasola, bo mnie ręka będzie boleć od trzymania, tylko wyprowadzam auto z garażu,
- modyfikator remontowy - jeśli robiony jest remont jakieś istotnej arterii komunikacyjnej na terenie miasta - KORKI bezwzględnie w całej okolicy w dowolnym dniu tygodnia
- modyfikator ustawowy - jeśli PN/WT/SR/CZW/PT jest wolny ustawowo itp - odpowiednio wcześniej/później są piątkowe korki "wyjazdowe"/poniedziałkowe "powrotowe"
Powyższy algorytm wydaje mi się idealnie opisywać ruch na terenie całej aglomeracji Warszawy.
Co o tym myślicie ?
No comments:
Post a Comment