Jest sobie na Sumatrze rodzaj kotopodbnego zwierzaka prowadzącego nocny tryb życia i mieszkającego na palmie zwanego cyweta. Zwierzak jak zwierzak, niby nic tyle, że straszny z niego smakosz, bo namiętnie wpierdziela najlepsze i najbardziej dojrzałe ziarna kawy. Następnie w jego organiźmie są one częściowo trawione i wydalane, a jakiś Czesio zbiera odchody tego zwierzaka, obmywa tak pozyskane ziarenka i w efekcie ciężkiej pracy tego tandemu rocznie mamy ok. 500 kg kawy znanej pod marką Kopi Luwak. Następnie miesza się tą kawę z inną dość rzadką marką z Jamajki zwaną Blue Mountain i powstaje kawa Caffe Raro, której filiżanka kosztuje 50 funtów.
Całość w Wyborczej.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment