Słońce świeciło od rana. Ptaszki cudnie śpiewały. Szedłem do sklepu, co chwila zatrzymując się, by ich posłuchać. W słońcu 18 stopni ciepła (wiem, bo wystawiłem termometr). Generalnie wakacje :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
notatki z życia pisane obrazami [nie zawsze na serio, nie zawsze na żarty]
1 comment:
Zwłaszcza te ptaszyny na pierwszym zdjęciu bardzo mnie urzekły. Brawo.
Post a Comment