Tuesday, March 31, 2009
Wiosna ?
Biorąc pod uwagę dzisiejszy dzień zaczynam myśleć, że faktycznie przyszła Wiosna. Od rana słonko świeci jak szalone, trawka się zieleni, połowa rozlewiska wokół mojego domu zdążyła już wyschnąć, błoto powoli zmienia stan skupienia na gęstszy, piasek nie zapada się już tak bardzo pod stopami/oponami, wróble i inne ptactwo świergoli tak, że po prostu sama radość. Jest tylko jedno małe ale. Jebane Babie lato czy coś takiego. Wszędzie, dokładnie wszędzie lata mnóstwo pajęczynowych nici w powietrzu. Niby mnie mam to gdzieś, bo teoretycznie co mi przeszkadza jakaś pajęczyna w powietrzu, tylko wyobraźcie sobie jak tu się nie wkurwić, jak jadę sobie spokojnie pełną piachu taczką dookoła domu, próbując się przy tym nie wypierdolić na niewyschniętym błocie i nie zapaść na jakiejś piaskowej wydmie, a łatwo nie jest, bo oprócz tych pułapek taczka swoje waży i trzeba pchać konkretnie, a tu jeb, mam nagle na ryju pół kilo pajęczyny. Lubię wiosnę (nie tak jak Alter Mann) ale akurat te pajęczyny to spokojnie mogliby zlikwidować bez najmniejszej szkody dla środowiska. Jebane pajączki.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
To nie tak że ja wiosny nie lubię. Po prostu nie daję się zwieść samej poprawie sytuacji, patrzę na nią trzeźwo i widzę ile się poprawiła. I że w porównaniu z latem jest po prostu żałosna. :-)
Post a Comment