Thursday, April 2, 2009

Folie ochronne

Jakieś dwie czy nawet trzy godziny temu wziąłem się za mycie okien. Zapytacie ile okien do tej pory umyłem ? No dokładnie ZERO. Żeby umyć okno i framugę, trzeba pozrywać takie folie ochronne, które są wszędzie ponalepiane. Jest tylko jedno małe ale. One nie chcą schodzić. A jak już schodzą, to się rwią co kilka milimetrów. Liczyłem, że spokojnie umyję dzisiaj większość okien w domu. W chwili obecnej obawiam się, że będzie super dobrze jak do 20.00 uda mi się poczyścić z tych folii połowę okien naszego domu. Do mycia zapewne wrócę jutro.

2 comments:

VValdi said...

a nie była to przypadkiem folia antywłamaniowa? ;) :D

Jaskiniowiec said...

Nie, nie :) antywłamaniowa jest częścią wkładu (zespołu szyb, które są w oknie), zdecydowanie nie powlekają nią futryn :) Na futryny producent nakleja takie śmieszne folie pseudo-gumowe, które mają a) chronić przed zadrapaniami b) chronić przed zachlapaniem zaprawą, tynkiem, akrylem itp c) robić dobre wrażenie , faktycznie nie spełniają żadnego z tych trzech założeń.