notatki z życia pisane obrazami
[nie zawsze na serio, nie zawsze na żarty]
Thursday, January 29, 2009
Peron
2 comments:
Anonymous
said...
Że Twoja Żona jest temperamentna, to ja wiem, ale trzeba było dać znać, żeście się pokłócili i spędziłeś noc na dworcu, dobrzy ludzie by Ci pomogli... ;-)
Żartownisia :) Akurat ten dworzec (Warszawa Gocławek) dość przypadkiem mi spasował jako punkt przesiadkowy. Kiedy się już tam znalazłem i zobaczyłem te światła odbijające się z kałużach po roztopionym śniegu, tą pustkę na peronach i te graffiti na ścianach - wyciągnąłem aparat, który jakimś cudem akurat miałem przy sobie, i mimo, że miałem tylko ciemny obiektyw przy sobie, i ciężko było utrzymać długie czasy z ręki (co widać, bo jak się przyjrzysz, to zauważysz, że zdjęcie jest trochę rozmazane) to jednak zacząłem robić zdjęcia, żeby zatrzymać te chwilę w pamięci.
If you break your neck, if you have nothing to eat, if your home is on fire, then you got a problem. Everything else is inconvenience
by Robert Fulghum
Ale o co biega ?
Dożyliśmy takich czasów, że mówienie prawdy jest postrzegane gorzej od bekania rozmówcy w twarz. Dla niektórych człowiek mówiący prawdę bez zbędnego owijania w bawełnę to zwykły cham. Dla niektórych natomiast Jaskiniowiec. I własnie tu trafiają moje subiektywne spostrzeżenia. Strona ta, to także mój podręczny notatnik ale i album, do którego wklejam swoje zdjęcia. To co tu trafia w jakiś sposób odzwierciedla rzeczy z którymi stykam się w swoim życiu, stąd też dość szeroki zakres tematyczny pojawiających się tu rzeczy. Dodatkowo w ramach backupu blogowego* trafiają tu również rzeczy (głównie technikalia), do których potrzebuję mieć dostęp z internetu.
* definicja by Valdi
Copyleft i Copyright
1. Mam nadzieję, że nie naruszyłem niczyich praw autorskich, patentów itp umieszczonymi tu materiałami. Gdyby jednak tak się stało proszę właścicieli praw o kontakt przez system komentarzy, to usunę sporne materiały.
2. Podoba Ci się któreś moje zdjęcie i chcesz je ustawić jako tapetę ? Nie mam nic przeciwko. Będzie mi miło, jeśli tam zagości.
3. W przypadku użycia niekomercyjnego zdjęć, cytowania itp. proszę o podanie źródła czyli jaskiniowiec.blogspot.com 4. W przypadku użycia KOMERCYJNEGO - proszę o kontakt poprzez system komentarzy. Na pewno się dogadamy.
[english: in any case just post a comment to contact me]
2 comments:
Że Twoja Żona jest temperamentna, to ja wiem, ale trzeba było dać znać, żeście się pokłócili i spędziłeś noc na dworcu, dobrzy ludzie by Ci pomogli... ;-)
Żartownisia :) Akurat ten dworzec (Warszawa Gocławek) dość przypadkiem mi spasował jako punkt przesiadkowy. Kiedy się już tam znalazłem i zobaczyłem te światła odbijające się z kałużach po roztopionym śniegu, tą pustkę na peronach i te graffiti na ścianach - wyciągnąłem aparat, który jakimś cudem akurat miałem przy sobie, i mimo, że miałem tylko ciemny obiektyw przy sobie, i ciężko było utrzymać długie czasy z ręki (co widać, bo jak się przyjrzysz, to zauważysz, że zdjęcie jest trochę rozmazane) to jednak zacząłem robić zdjęcia, żeby zatrzymać te chwilę w pamięci.
Post a Comment