Fotograf z powołania zdjęcia robi bez aparatu. Nie ważne czy amator czy profesjonalista, bo tu nie ma różnicy. Są tylko fotografowie którzy "widzą" i fotografowie którzy "klepią". Na czym więc polega różnica ? Właśnie na tym, że prawdziwemu do robienia zdjęć nie potrzeba aparatu. On patrzy i "widzi". Zdjęcie tak naprawdę najpierw powstaje w głowie fotografa, który albo wymyśla co chce pokazać, albo gdy widząc coś, ma pomysł jak to ująć, jak to pokazać, generalnie w obu przypadkach wie, co chce tym osiągnąć .... a gdy oczyma wyobraźni widzi już co ma być na zdjęciu, przenosi to tylko na kliszę (lub kartę)
Problem jest tylko wtedy, kiedy fotograf sobie coś umyśli, ma jakąś wizję, robi i jakoś mu nie wychodzi. Nie ważne czy nie ma w tym dniu ręki do zdjęć, czy technicznie mu coś nie idzie, po prostu zdjęcia wychodzą mu "nie takie", w sensie nie takie jak chciał, brakuje na nich oczekiwanego klimatu itp. Przykład takiej sytuacji powyżej, wymarzyła mi się fajna brama do zdjęć, trafiłem na taką, stara klimatyczna brama tuż obok Placu Konstytucji w Warszawie, kilka razy próbowałem jakoś ją ustrzelić, chwycić ten klimat, to światło i .... dupa. Najlepsze co mi się udało, widać powyżej .. Chyba muszę tam wrócić i poćwiczyć :)
Friday, January 23, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
Spróbuj to zrobić:
- za dnia
- pod kątem (żeby żelazo ścianę tworzyło)
- za dnia i pod kątem
może wyjdzie lepiej, bo teraz to tylko tabliczki i lampa w oko.
A poza tym, człowieku, klimatycznej bramy w Centrum szukasz? Na Pragie, paniusiu, na Pragie!.. Na Wileńskie ulicę, na ten przykład, albo na Ząbkowskie... ;-) Uśmiechnij się do mnie ładnie, to Cię zabiorę na turnee po bramach, nie wiem tylko, co Małżonka na to... ;-)
Post a Comment